Wychowanek UKS 22 Kraków przyszedł do śląskiego klubu w maju 2019 i podpisał dwuletnią umowę. Był wtedy pierwszym zawodnikiem pozyskanym przez jastrzębian po zakończeniu sezonu, w którym zespół prowadzony przez trenera Roberto Santillego zdobył brązowy medal. Włoch, którego już od roku nie ma w klubie, komplementował Fornala, mówiąc, że jego wszechstronność jest unikatowa. "Tomek idealnie wpisuje się w naszą długofalową politykę rozwoju klubu od strony sportowej. Ta nasza filozofia zakłada, że w drużynie potrzebujemy zawodników zarówno z dużym doświadczeniem, jak i młodych z potencjałem. Właśnie takich jak Tomek. Ważny jest okres, przez jaki obowiązywać będzie umowa. Uważam bowiem, że nie da się realizować polityki klubu poprzez krótkoterminowe kontrakty. Musi być stabilizacja. Po to, żeby można było dobrze przygotować zespół od strony szkoleniowej oraz żeby zawodnicy zżyli się ze sobą i dobrze się ze sobą czuli" - ocenił Gorol, cytowany w klubowym komunikacie 23-letni siatkarz podkreślił, że jest zadowolony z przedłużenia umowy. "Bardzo się cieszę z tej decyzji. To świadczy o tym, że ja się dobrze czuję w tym miejscu oraz że prezes i ludzie, którzy podejmują decyzje co do kształtu zespołu i sztabu szkoleniowego, są zadowoleni z pracy, którą wykonuję" - zaznaczył Fornal. Przyznał, że przez półtora roku spędzone w Jastrzębskim Węglu rozwinął się sportowo. "Mam nadzieję, że te trzy lata, które są przede mną, spędzę wraz z kolegami z zespołu owocnie i że w tym czasie zdobędziemy niejeden medal" - dodał przyjmujący, który wcześniej przez trzy sezony grał w Cerrad Czarnych Radom. Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl! Kliknij! Postęp Fornala zauważył też trener Luke Reynolds. "Zawodnik rósł pod względem umiejętności, fizyczności, a także dorastał mentalnie" - zauważył Australijczyk, który zanim został pierwszym szkoleniowcem zespołu, odpowiadał w sztabie za przygotowanie motoryczne. Jastrzębianie po przejściu dwóch rund eliminacji Ligi Mistrzów mieli w tym tygodniu uczestniczyć w turnieju fazy grupowej w Berlinie. Nie pojechali do stolicy Niemiec z powodu zakażeń koronawirusem w ekipie. W efekcie zostali ukarani walkowerami w trzech meczach z Zenitem Kazań, słoweńskim ACH Volley Lubljana i gospodarzami Recycling Volleys. Drugi i ostatni turniej grupowy jest zaplanowany na luty 2021 w Kazaniu. W ekstraklasie rozegrali najmniej spotkań - dziewięć, ale w z bilansem 8-1 i dorobkiem 23 plasują się na czwartej pozycji. Piotr Girczys