Zespół z Nysy wraca do grona najlepszych najlepszych po 15 latach. Wcześniej czterokrotnie zdobył medale mistrzostw Polski - w 1994 i 1995 był drugi, zaś w 1992 i 1998 - trzeci. W 1996 roku wywalczył Puchar Polski. Stal rozgrywki rozpocznie z wysokiego pułapu, gdyż we własnej hali w piątek odbędą się derby województwa opolskiego, których zdecydowanym faworytem wydaje się jednak być Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. "Wiadomo, że Zaksa ma całkowicie inne cele niż my, bo kędzierzynianie chcą walczyć o mistrzostwo Polski. Jednak ważne, aby drużyna dała na parkiecie z siebie wszystko, walczyła o każdą piłkę, każdy set. Takie jest nastawienie w gronie zawodników i sztabu szkoleniowego. Nie wyjdziemy na boisko ze puszczoną głową. Nie boimy się przeciwnika" - zapowiedział Majka. Według obecnie obowiązujących przepisów, w trakcie spotkań trybuny hali w Nysie będą mogły się zapełnić w połowie. W efekcie, do czasu gdy przepisy się nie zmienią, na mecze będzie mogło oglądać z trybun maksymalnie 1250 kibiców. "Będzie specyficzny układ krzesełek, które będą mogli zająć nas fani, powstanie szachownica. Czeka nas jeszcze praca związana z zakrywaniem miejsc niedostępnych dla nich" - dodał sternik Stali. W okresie przygotowawczym ekipa z Nysy rozegrała cztery sparingi: przegrała z Jastrzębskim Węglem 1:3, wygrała z BBTS Bielsko-Biała 3:1, uległa GKS Katowice 1:3 oraz pokonała Cuprum Lubin 4:0, gdyż trenerzy po trzech setach umówili się na dodatkową partię. Z kolei w turnieju towarzyskim w Częstochowie w półfinale przegrała z MKS Będzin 2:3, a w spotkaniu o trzecie miejsce pokonała miejscową pierwszoligową drużynę Exact Systems Norwid 3:0.