Przyjmujący ze Słowenii poprosił władze Jastrzębskiego Węgla o rozwiązanie umowy. Działacze wyrazili zgodę, argumentując, że chcą współpracować z ludźmi, którym zależy na klubie. "To nie jest pierwszy taki przypadek w polskiej lidze, ani w naszym klubie (w 2017 roku tak było z Francuzem Kevinem Tillie). Możemy sobie po swojemu sprawę komentować, ale regulaminy światowej i europejskiej federacji dopuszczają takie możliwości. Chronią interesy zawodnika, kluby nie mają żadnych szans. To bardzo zły trend, ale musimy sobie poradzić" - dodał prezes. Podkreślił, że drużyna jest u progu przygotowań do sezonu, sprawy transferowe zostały już wcześniej pozałatwiane. "Czas jest najgorszy z możliwych, skład mieliśmy ułożony pod kątem walki o obronę tytułu, a wypadł nam kluczowy zawodnik. Musimy szybko znaleźć rozwiązanie" - stwierdził Gorol. Wyjaśnił, że od strony finansowej rosyjski klub "wykupił transfer", jednak konieczne jest szukanie nowego gracza. "Taki wykup jest praktykowany, tyle że siatkarza nie mamy. Moim zdaniem powinny być sankcje dla zawodnika w takiej sytuacji, wtedy podobny proceder zostałby ograniczony. Dopóki to się nie zmieni, kluby będą stawiane przed takimi problemami" - podsumował. Kapitan reprezentacji Słowenii podpisał z mistrzem Polski dwuletni kontrakt. 32-letni Urnaut, który ostatnio bronił barw włoskiego Power Volley Mediolan, grał już PlusLidze - w sezonie 2010/11 był zawodnikiem kędzierzyńskiej Zaksy. "Główny powód, dla którego zdecydowałem się związać z Jastrzębskim Węglem, to wysokie ambicje, jakie posiada ten klub. Jest to również dla mnie wielka motywacja. Mam nadzieję, że przed nami dobry sezon i oby był to sezon z kibicami w halach. Życzyłbym sobie, byśmy wspólnie mogli przeżywać wiele wspaniałych momentów, które zapamiętamy na zawsze" - powiedział po podpisaniu umowy z mistrzem Polski, prowadzonym przez trenera Andreę Gardiniego. Autor: Piotr Girczys