W poprzednich spotkaniach Trefl Gdańsk musiał sobie radzić bez kilku siatkarzy. Osłabienia nie wpłynęły jednak negatywnie na grę zespołu. Przed ostatnią kolejką drużyna znad morza zajmuje trzecie miejsce w tabeli PlusLigi i tak naprawdę ma wszystko w swoich rękach. Mariusz Wlazły i Bartłomiej Mordyl trenują już na pełnych obrotach. - Tak jak zapowiadałem, udało nam się wszystko zrealizować. Od wtorku dołączyli do nas już w normalnym treningu Mariusz Wlazły i Bartek Mordyl. Nie mamy jeszcze Fabiana Majcherskiego i Seweryna Lipińskiego, którzy cały czas są w rehabilitacji, natomiast tych dwóch pierwszych zawodników trenuje już na 100 procent, także można powiedzieć, że jesteśmy w prawie pełnym składzie - przekazał trener Michał Winiarski. W niedzielę Trefl zmierzy się na własnym boisku z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, która również ma zagwarantowany udział w play-offach. Podopieczni Igora Kolakovicia w przypadku ewentualnej wygranej mogą poprawić zajmowane siódme miejsce. - Zawiercie przyjeżdża do nas po dwóch zwycięstwach na wyjeździe, w ubiegłym tygodniu wygrali za trzy punkty w Jastrzębiu oraz następnie po tie-breaku w Nysie. Dla nas będzie to świetne przetarcie przed play-offami i Pucharem Polski, a także oczywiście walczymy w tym meczu o jak najwyższą lokatę do rozstawienia po rundzie zasadniczej. Naszym celem jest zagrać dobrą siatkówkę, taką jak prezentowaliśmy w większości spotkań przez cały sezon. To będzie też naszym kluczem na play-offy - dodał. Zdaniem szkoleniowca gdańszczan, w play-offach będzie się mogło wszystko zdarzyć. - Będzie walczyć osiem zespołów prezentujących wysoki, zbliżony poziom. Można powiedzieć, że tylko Kędzierzyn w całej rundzie zasadniczej tak naprawdę był poza zasięgiem we wszystkich decydujących meczach. Wszystkim innym zespołom przydarzały się też porażki. Myślę, że play-offy w tym roku będą niezwykle wyrównane - podsumował Winiarski. Początek meczu zaplanowano na godzinę 17:30. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź