ZAKSA (do 2007 roku klub funkcjonował pod nazwą Mostostal Kędzierzyn-Koźle) to najbardziej utytułowany zespół w gronie półfinalistów. Pięć razy była mistrzem Polski (ostatnio w latach 2016-17), tyle samo razy wywalczyła srebrny medal i raz stanęła na najniższym stopniu podium. Na przeciwległym biegunie jest Warta, która w ekstraklasie występuje dopiero drugi sezon. W poprzednim zajęła dziewiątą lokatę. Zespół z Zawiercia to największa rewelacja bieżących rozgrywek. Liderem jest słowacki rozgrywający Michał Masny, który miał duży wpływ na budowanie zespołu przed sezonem. Podopiecznych trenera Marka Lebedewa cechowało to, że przez cały sezon grali równo. Przez większość fazy zasadniczej równych sobie nie mieli za to kędzierzynianie, którzy od początku sezonu wygrali w lidze 16 meczów z rzędu, a w międzyczasie dołożyli do tego jeszcze zdobycie Pucharu Polski. Poźniej zaczęły o sobie dawać znać kłopoty zdrowotne - ze składu wypadł przede wszystkim belgijski przyjmujący Sam Deroo, co miało przełożenie na wyniki. Wicemistrzowie kraju jednak bez problemu zapewnili sobie pierwszą pozycję w tabeli po pierwszej części sezonu, co oznaczało bezpośredni awans do półfinału i trzytygodniową przerwę od oficjalnych spotkań. Warta historyczny sukces w postaci miejsca w "czwórce" wywalczyła, pokonując w barażu Cerrad Czarnych Radom. Do wyłonienia triumfatora - rywalizowano do dwóch zwycięstw - potrzebne były trzy mecze. Ekipa z Zawiercia i ZAKSA zmierzyły się w tym sezonie trzykrotnie - poza meczami ligowymi zespoły te trafiły na siebie też w półfinale PP. Wszystkie spotkania kędzierzynianie wygrali 3:1. Jeszcze dłuższą - niemal miesięczną - przerwę od meczów o stawkę mieli teraz zawodnicy Onico, którzy po fazie zasadniczej zajęli drugą lokatę, także premiowaną bezpośrednim awansem do "czwórki". W lidze ostatnio zaprezentowali się kibicom 20 marca, a pierwszy pojedynek półfinałowy rozegrają 16 kwietnia. By zachować rytm meczowy warszawska drużyna i ZAKSA zmierzyły się niedawno w dwóch sparingach. W obu górą byli wicemistrzowie Polski. Ważnym momentem w tym sezonie dla stołecznej ekipy było pozyskanie w grudniu Bartosza Kurka i Nikołaja Penczewa, byłych zawodników Stoczni Szczecin. Zgodnie z przewidywaniami atakujący reprezentacji Polski stał się kluczową postacią w zespole trenera Stephane'a Antigi. Bułgarski przyjmujący również nieraz wspomagał zespół, choć przeważnie wchodził na boisko jako rezerwowy. W Jastrzębskim Węglu w trakcie sezonu nie obyło się bez perypetii trenerskich. W grudniu o rozwiązanie umowy ze skutkiem natychmiastowych zwrócił się do władz klubu Ferdinando De Giorgi, który dostał ofertę z Cucine Lube Civitanova. Włocha zastąpił jego rodak Roberto Santilli. Zespół miał lepsze i gorsze momenty w trakcie rozgrywek i przed play off-ami zajął piąte miejsce w tabeli. W barażu o półfinał pokazał się z dobrej strony, pokonując dwukrotnie broniącą tytułu PGE Skrę Bełchatów. Ekipa z województwa śląskiego może pochwalić się jednym tytułem mistrzów Polski, który zdobyła 15 lat temu. Poza tym ma w dorobku jeszcze dziesięć medali - trzy razy wywalczyła srebro, a siedmiokrotnie brąz. W obu jej meczach w PlusLidze w tym sezonie z Onico górą byli rywale - 3:2 i 3:0. W półfinale PP bez straty seta wygrali jednak podpieczni Santillego. Gospodarzami pierwszych spotkań półfinałowych będą ekipy, które po fazie zasadniczej zajęły wyższe miejsce w tabeli, czyli ZAKSA i Onico. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw ze zmianą gospodarza po każdym meczu. Program półfinałów (do 2 zwycięstw): 13 kwietnia, godz. 14.45 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Aluron Virtu Warta Zawiercie 17 kwietnia, 17.30 Aluron Virtu Warta Zawiercie - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ewent. 24 kwietnia, 17.30 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Aluron Virtu Warta Zawiercie 16 kwietnia, 20.30 Onico Warszawa - Jastrzębski Węgiel 19 kwietnia, 17.30 Jastrzębski Węgiel - Onico Warszawa ewent. 24 kwietnia, 20.30 Onico Warszawa - Jastrzębski Węgiel o 5. miejce (do 2 zwycięstw): 13 kwietnia, 20.30 Cerrad Czarni Radom - PGE Skra Bełchatów 16 kwietnia, 17.30 PGE Skra Bełchatów - Cerrad Czarni Radom ewent. 25 kwietnia, 17.30 Cerrad Czarni Radom - PGE Skra Bełchatów