Prezes Cuprum w rozmowie z PAP nie chciał mówić o konkretnych nazwiskach zawodników, bo, jak tłumaczył, na to jest za wcześnie, a negocjacje nie należą do łatwych w czasie pandemii. "Staramy się robić swoje i mogę na tę chwilę jedynie powiedzieć, że jeżeli chodzi o pierwszą szóstkę, to zmiany będą dosyć duże. Myślę, że w najbliższych tygodniach będziemy mogli podać konkretne nazwiska. Sytuacja jest dynamiczna" - dodał. Na razie pewne jest, że w nowym sezonie drużyną nadal poprowadzi Brazylijczyk Fronckowiak. "Z trenerem sprawa była prosta, bo rok temu podpisał dwuletnią umowę. Kolejny sezon będzie więc jego drugim rokiem kontraktowym. To na pewno wiele nam ułatwia, bo mamy fundament, na którym można budować drużynę" - skomentował Tycel. Prezes Cuprum przyznał, że budowanie zespołu w tym roku jest znacznie trudniejsze niż w poprzednich latach ze względu na pandemię koronawirusa, która sprawa, że w wielu obszarach panuje duża niepewność. "W obszarze organizacyjnym, bo nie wiemy do końca, jak będą wyglądać rozgrywki. W obszarze sponsorów, których sytuacja jest dużo trudniejsza niż rok temu. Pandemia wpłynęła na wszystkie aspekty działania klubu i musimy się w tym wszystkim odnaleźć, starać się przetrwać zachowując maksimum jakości organizacyjnej i sportowej" - dodał. W poprzednim przedwcześnie zakończonym sezonie Cuprum zajął 12. miejsce. W nowych rozgrywkach włodarze klubu chcą poprawić pozycję, chociaż budżet na zbudowanie drużyny najprawdopodobniej nie będzie większy. "Będziemy się starali, aby budżet przynajmniej utrzymać na poziomie, jaki był. Czy się uda, trudno wyrokować. Wszystko zmienia się bardzo dynamicznie. Jesteśmy w trakcie odmrażania gospodarki i kto wie, jak to się wszystko przełoży na ligę. Rozgrywki ruszają we wrześniu, ale do tego czasu wiele może się zmienić. Cokolwiek teraz nie powiem, to za chwilę może się zmienić" - wyjaśnił Tycel. Plany przygotowania drużyny do sezonu przygotowywane są jednak takie, jak gdyby już nic się miało nie zmienić. Drużyna do treningów ma wrócić w lipcu. "Będziemy trenować tak jak do tej pory, w takim samym cyklu, a zmieni się jedynie czas, bo liga rusza wcześniej. Mamy plan, ale nie wiemy, czy się nie zmieni. Bo co będzie na przykład, jak jesienią sytuacja z pandemią się pogorszy? Może znowu gospodarka będzie zamrażana? Tego nikt teraz nie wie" - podsumował Tycel. marw/ krys/