Bełchatowianie w walce o przepustkę do finału zmierzą się z najsilniejszym w kraju i czołowym zespołem w Europie. ZAKSA w ostatnich pięciu latach trzykrotnie sięgała po złoty medal i tylko raz, w 2108 roku odebrała im go PGE Skra. Miniony sezon również zakończyli na pierwszym miejscu, lecz z powodu pandemii tytuł nie został przyznany. W obecnych rozgrywkach podopieczni Serba Nikoli Grbica znów jednak nie mieli sobie równych w fazie zasadniczej, a bełchatowianom udało się co najwyżej postraszyć tego rywala. Kędzierzynianie w różnych rozgrywkach wygrali wszystkie pięć rozegranych w tym sezonie pojedynków z PGE Skrą, ale w dwóch z nich do zwycięstwa potrzebowali tie-breaka. "Wiemy z kim gramy. Wiemy jak będzie ciężko. To bardzo wymagający przeciwnik, ale my też mamy sporo jakości i chcemy zaprezentować ją w najbliższych meczach. Walczymy o mistrzostwo Polski, walczymy o medal" - zadeklarował przed starciem z faworytem rozgrywek trener PGE Skry. Gogol przyznał, że jego zespół do półfinałowej rywalizacji przystąpi z optymizmem. Bełchatowianie w fazie play off spisują się bowiem znacznie lepiej niż w sezonie zasadniczym, który zakończyli na czwartym miejscu w tabeli. W ćwierćfinale z dobrej strony pokazali się w starciach z Asseco Resovią Rzeszów, wygrywając 3:1 i 3:0. "Widać było, że znów cieszymy się grą, że jest dobra atmosfera. Chłopaki złapali pewność siebie. Podchodzimy więc z optymizmem do czekających nas spotkań. Mieliśmy ostatnio kilka mikro urazów, ale bezpośrednio przed wyjazdem do Kędzierzyna trenujemy już w komplecie. To ważne, że na tym etapie rozgrywek wszyscy są zdrowi, bo to na pewno pomoże nam w ostatniej części sezonu" - wyjaśnił Gogol. Środkowy Karol Kłos wskazał, że aby wyeliminować Zaksę, PGE Skra musi zagrać dwa perfekcyjne mecze. "Przed nami najtrudniejszy przeciwnik, który mógł się trafić. Szczerze i otwarcie trzeba powiedzieć, że to drużyna z topu europejskiego. Żeby z nią powalczyć, trzeba zagrać perfekcyjnie i mamy tego świadomość. Nie mamy nic do stracenia i musimy dać z siebie pełną energię" - podkreślił 31-letni siatkarz. Półfinałowa rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw. Pierwszy mecz w Kędzierzynie-Koźlu rozpocznie się w sobotę o godz. 14.45. Rewanż w Bełchatowie odbędzie się w środę 7 kwietnia (godz. 20.30). Ewentualne trzecie spotkanie zostanie rozegrane 11 kwietnia (14.45).