Pierwszy mecz zakończył się tie-breakiem wygranym przez kędzierzynian, którzy prowadzili w setach już 2:0. Spotkanie zostało zapamiętane jednak przede wszystkim nie z powodu zaciętej walki na boisku, ale kontrowersji po błędach obsady sędziowskiej w czwartym i piątym secie. Polska Liga Siatkówki przyznała, że doszło do pomyłek, ale postanowiła utrzymać wynik końcowy. Onico zaś domaga się jego zmiany lub powtórzenia meczu i zapowiedziało, że sprawa trafi do kancelarii prawnej. Kibice stołecznego klubu, który od półfinałów musi sobie radzić bez kontuzjowanych liderów - Bartosza Kurka i Bartosza Kwolka, zastanawiali się, jak ich ulubieńcy podejdą do środowej konfrontacji z uwagi na wspomniane kontrowersje. W wyjściowym składzie w porównaniu z pierwszym meczem trener Stephane Antiga dokonał dwóch zmian - do "szóstki" wrócił podstawowy środkowy Graham Vigrass, który niedawno miał kłopoty zdrowotne, od pierwszej akcji zagrał też sprowadzony w połowie kwietnia na zasadzie transferu medycznego atakujący Maciej Muzaj. Po stronie gości w miejsce Aleksandra Śliwki pojawił się Rafał Szymura. Miejscowi zaczęli niepewnie, czego efektem było prowadzenie ZAKS-y 6:3. Muzaj zepsuł swój pierwszy atak, ale potem się rehabilitował, skutecznie zbijając ze skrzydeł oraz dokładając punkty blokiem i z zagrywki. Jego zespół doprowadził do remisu 7:7. Po dwóch atakach z rzędu Szymury Onico było w trudnej sytuacji, przegrywając 15:19. Odrobiło jednak stopniowo starty (21:21), m.in. dzięki sprawiającemu problemy rywalom serwisowi rezerwowego Mateusza Janikowskiego. W końcówce podopiecznych Antigi zgubiły własne błędy - Muzaj zepsuł atak, a Antoine Brizard nie zrozumiał się przy wystawieniu piłki do ataku z Vigrassem. Pierwszoplanową postacią w ekipie Zaksy bezsprzecznie był Sam Deroo - belgijski przyjmujący zdobył siedem punktów. Taki przebieg wydarzeń tylko zmobilizował zawodników Onico, którzy zapisali na swoim koncie cztery pierwsze "oczka" w drugiej partii. Po czasie wziętym przez szkoleniowca Andreę Gardiniego przyjezdni się przebudzili i nieco zmniejszyli stratę, ale w pierwszej połowie tego seta utrzymywała się nieznaczna przewaga gospodarzy. ZAKSA na prowadzenie po raz pierwszy w tej odsłonie wyszła przy stanie 19:18 po asie Szymury. Gdy bułgarski przyjmujący warszawskiej ekipy Nikołaj Penczew pechowo zaatakował po taśmie w aut rywale wygrywali 21:19. W miejscowym zespole zbyt często psute były zagrywki. Asem popisał się za to Benjamin Tonutti i kędzierzynianie byli coraz bliżej szczęścia (23:20). Dwa udane bloki Onico sprawiły jednak, że kwestia zwycięstwa w tej odsłonie pozostała otwarta (24:24). Przy grze na przewagi w przepychance na siatce lepszy od Andrzeja Wrony okazał się Łukasz Kaczmarek i wicemistrzowie Polski tym sposobem wykorzystali czwartą piłkę setową. Antiga poprosił o challenge, ale sędziowie nie zmienili decyzji. Stołeczni siatkarze na początku partii numer trzy byli jeszcze wyraźnie myślami przy wydarzeniach z poprzedniej odsłony. ZAKSA bez większych problemów prowadziła 6:2. Po przerwie wziętej na prośbę Antigi jego podopieczni zaczęli znów walczyć - kolegów starał się zmobilizować Muzaj. Wyrównaną walkę prowadzili jednak tylko do stanu 13:13. Nie radzili sobie z bardzo mocnymi zagrywkami rywali, którzy wypracowali kilkupunktową, bezpieczną przewagę (20:16, 23:18). Dobrze radził sobie w ataku Kaczmarek, swoje dokładał Deroo oraz Mateusz Bieniek oraz Łukasz Wiśniewski. Nie pomagała ofiarność w grze Onico - w jednej z akcji piłkę nogą odbił Vigrass, a zaraz potem zza trybun wyciągał ją Penczew. Gospodarze obronili cztery piłki meczowe, ale przy kolejnej spasowali. Następne spotkanie odbędzie się w sobotę w Kędzierzynie-Koźlu. Onico Warszawa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (22:25, 24:26, 22:25) Onico Warszawa: Antoine Brizard, Nikołaj Penczew, Graham Vigrass, Maciej Muzaj, Piotr Łukasik, Andrzej Wrona - Damian Wojtaszek (libero) - Mateusz Janikowski, Sharone Vernon-Evans, Jan Nowakowski. ZAKSA: Mateusz Bieniek, Rafał Szymura, Benjamin Toniutti, Sam Deroo, Łukasz Wiśniewski, Łukasz Kaczmarek - Paweł Zatorski (libero) - Brandon Koppers. Stan rywalizacji play-off (do trzech zwycięstw) - 2-0 dla Zaksy. Kolejne spotkanie zostanie rozegrane w sobotę w Kędzierzynie-Koźlu.