- Pamiętam mój pierwszy wywiad. Powiedziałem wtedy, że chcę wygrać złoto z Bełchatowem i to się udało. Bardzo się cieszę. Niestety w ostatnim sezonie nie rozegrałem wielu spotkań, ale dałem z siebie sto procent, zarówno na treningach, jak i w każdym meczu, w którym dostałem szansę. Nasz dobry wynik był zasługą całej drużyny - podkreślił Nikołaj Penczew.W pierwszym sezonie spędzonym w Bełchatowie był podstawowym zawodnikiem drużyny PGE Skry. W rozgrywkach PlusLigi zdobył 246 punktów (192 atakiem, 29 zagrywką, 25 blokiem). W drugim rzadziej występował w wyjściowym składzie (103 punkty), ale gdy już pojawiał się na boisku, nie zawodził. Zapamiętamy przede wszystkim jego dobre wejście w decydującym o mistrzostwie Polski meczu w Kędzierzynie-Koźlu oraz w ważnym spotkaniu przeciwko Asseco Resovii Rzeszów na Podpromiu.Bełchatowski klub był szóstym w karierze bułgarskiego przyjmującego. Wcześniej związany był z Victorią Volley Płowdiw, Pirin Balkanstroj Razłog, Coprą Elior Piacenza, Effectorem Kielce oraz Asseco Resovią Rzeszów.Na razie nie wiadomo, gdzie w sezonie 2018/2019 zagra Nikołaj Penczew i czy opuści PlusLigę po siedmiu latach gry w Polsce.