Jastrzębianie od początku sezonu imponują formą, ale w tym tygodniu ich pewnością siebie mogła zachwiać porażka w Kędzierzynie-Koźlu. W niedzielę nie mieli jednak problemów z wygraną w Suwałkach. Gospodarze nadal szukają formy i na dobre okopali się w dolnych rejonach tabeli PlusLigi. Na początku pierwszego seta jastrzębianie mieli jednak spore problemy. Gospodarze grali skutecznie, przy tym dobrze odczytywali wybory Benjamina Toniuttiego na rozegraniu. Gdy kolejnym blokiem popisał się Andreas Takvam, Ślepsk wygrywał 7:4. Mistrzowie Polski dość szybko opanowali jednak sytuację. Suwałczanie zaczęli popełniać coraz więcej błędów, a po drugiej stronie siatki motorem napędowym drużyny był Tomasz Fornal. Przyjmujący reprezentacji Polski zaczął skutecznie atakować i jego zespół prowadził już 19:14. Trener Ślepska Andrzej Kowal wprowadził na boisko Kevina Klinkenberga i jego drużyna nieco zmniejszyła straty. W końcówce jastrzębianie zachowali jednak więcej spokoju i wygrali 25:22. Ślepsk Malow Suwałki popełnia zbyt dużo błędów Mistrzowie Polski rozegrali już w lidze o mecz więcej niż Ślepsk. Nie zdobyli jednak dodatkowych punktów. W środę zderzyli się z Grupą Azoty ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle i nie było to przyjemne spotkanie. Siatkarze Andrei Gardiniego byli wyraźnie słabsi, przegrali w trzech setach. Po sobotniej wygranej Aluronu CMC Warty Zawiercie spadli na trzecie miejsce w tabeli PlusLigi. W niedzielę byli zdecydowanym faworytem. Suwałczanie co prawda przed tygodniem wygrali ze Stalą Nysa, ale wcześniej zanotowali serię trzech porażek. W końcu do ich szóstki po urazie wrócił jednak Joshua Tuaniga i gra zespołu wygląda lepiej. Było to widać także w drugim secie, w którym długo prowadzili z mistrzami Polski zaciętą rywalizację. Jastrzębianie wypracowali sobie minimalny bufor bezpieczeństwa przy stanie 11:9, gdy kontratak efektownie wykończył Stephen Boyer. Gospodarzy stać było na efektowne akcje i wyrównanie po asie serwisowym Cezarego Sapińskiego. Równocześnie popełniali jednak sporo błędów. Do tego podwójny blok zatrzymał Bartłomieja Bołądzia i mistrzowie Polski prowadzili 20:17. Partię zakończył as serwisowy Jana Hadravy. Czech pojawił się na boisku w ramach podwójnej zmiany i ustalił wynik partii na 25:20. Trevor Clevenot z nagrodą dla MVP spotkania Goście w niedzielę byli wyraźnie lepsi od suwałczan i udowodnili to w trzeciej partii. Wykorzystywali kolejne szanse w kontratakach. Po skutecznym zbiciu Jurija Gladyra Jastrzębski Węgiel wygrywał 7:3. Mistrzowie Polski nie zawsze grali bezbłędnie, ale suwałczanie nie byli w stanie z tego skorzystać. Gdy Boyer zablokował atak Bołądzia, jastrzębianie mieli już pięć punktów przewagi. Dzięki temu mogli spokojnie rozegrać końcówkę partii. Wykorzystali drugą piłkę meczową - po ataku Hadravy wygrali 25:19. MVP spotkania został wybrany Trevor Clevenot. Zwycięstwo pozwoliło jastrzębianom na powrót na drugie miejsce w ligowej tabeli. Ich kolejnym przeciwnikiem będzie Aluron. Ślepsk za tydzień zagra z ZAKS-ą. Ślepsk Malow Suwałki - Jastrzębski Węgiel 0:3 (22:25, 20:25, 19:25) Ślepsk: Bołądź, Takvam, Łukasik, Tuaniga, Sapiński, Buchowski - Czunkiewicz (libero) oraz Klinkenberg, Rudzewicz, Ziobrowski Jastrzębski Węgiel: Boyer, Gladyr, Fornal, Toniutti, Wiśniewski, Clevenot - Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Tervaportti Damian Gołąb