- Jechaliśmy tu trochę w nieznane, bo wprawdzie znamy indywidualne możliwości poszczególnych zawodników, ale nie jako drużyny. Najważniejszym momentem meczu była końcówka pierwszego seta, którą wygraliśmy i po niej było łatwiej - ocenił libero ZAKS-y, mistrz świata Paweł Zatorski. Po drugiej stronie siatki grał jego kolega z reprezentacji Bartosz Kurek. Najlepszy gracz mundialu w Bułgarii i we Włoszech był najczęściej wysyłanym do ataku zawodnikiem przez kapitana Stoczni Łukasza Żygadłę. - Mieliśmy swoje szanse w pierwszym secie i ich nie wykorzystaliśmy. Potem było trudniej. ZAKSA była dziś lepsza w obronie i wyprowadzaniu kontrataku. Dlatego wygrała. Brakuje nam jeszcze wielu rzeczy. Musimy je trenować i ulepszać - przyznał atakujący Stoczni.