Półfinałowe starcia marzących od odzyskaniu prymatu w kraju bełchatowian z najlepszą ekipą ostatnich lat potwierdziły opinie siatkarskich ekspertów twierdzących, że konfrontacja PGE Skry z ZAKSĄ to przedwczesny finał. W rywalizacji tej pary nie brakuje bowiem emocji i po dwóch rozegranych meczach sprawa awansu pozostaje otwarta. W pierwszym spotkaniu pewnie we własnej hali triumfowali kędzierzynianie, którzy zwyciężyli 3:0. Za to w stojącym na jeszcze wyższym poziomie rewanżu w Bełchatowie górą byli gospodarze, którzy po wygranej 3:1 wyrównali stan rywalizacji (1-1). To oznacza, że o tym, który z tych zespołów dołączy do Jastrzębskiego Węgla w finale zdecyduje trzeci niedzielny pojedynek tej pary w Kędzierzynie-Koźlu. Przed decydującym meczem prezes bełchatowskiego klubu przyznał, że faza półfinałów jest zawsze trudnym do zrobienia krokiem w drodze po mistrzostwo kraju. - Ktoś z tej konfrontacji wyjdzie wygrany. Wierzę, że będzie to PGE Skra, choć trzeba twardo stąpać po ziemi i podchodzić do tego z pokorą. Patrząc z przekroju sezonu i tego, jak grała w nim ZAKSA nie jesteśmy faworytem. Ale dziś to nic nie znaczy, został jeden mecz, w którym może się wszystko zdarzyć - podkreślił Piechocki. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź! Szef PGE Skry ocenił, że po gorszym okresie w zasadniczej części sezonu, teraz dyspozycja jego siatkarzy rośnie, o czym świadczy wyeliminowanie w ćwierćfinale Asseco Resovii Rzeszów oraz pierwszy w obecnych rozgrywkach triumf nad ZAKSĄ. - Od jakiegoś czas jesteśmy w dobrej dyspozycji i gramy naprawdę dobrą siatkówkę. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w niedzielę. Zwycięstwo w Bełchatowie dało nam tyle, że znów możemy jechać do Kędzierzyna i zagrać o finał, ale w całej rywalizacji jeszcze nic nie wygraliśmy. Stoimy przed ogromną szansą wejścia do finału i głęboko wierzę w to, że jesteśmy w stanie ją wykorzystać - zaznaczył. Decydujące spotkanie w Kędzierzynie-Koźlu rozpocznie się w niedzielę o godz. 14.45. Pierwszym finalistą został zespół Jastrzębskiego Węgla, który dwukrotnie wygrał z zespołem VERVA Warszawa Orlen Paliwa (3:2 i 3:1). autor: Bartłomiej Pawlak bap/ cegl/ Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!