Już 1 maja, gdy siatkarze i trenerzy ZAKS-y świętowali w Weronie historyczny sukces w Lidze Mistrzów, było wiadomo, że to ostatnie podrygi tamtej drużyny. Działająca jak szwajcarski zegarek ekipa w poprzednim sezonie zacięła się tylko raz, w finale PlusLigi. Porażkę z Jastrzębskim Węglem powetowała sobie w pucharach, ale kilka dni po triumfie z wielkiej drużyny uleciało jakieś 50 procent jakości. Kapitan Benjamin Toniutti po sześciu latach w ZAKS-ie odszedł do Jastrzębia-Zdroju, Jakub Kochanowski i Paweł Zatorski wybrali Asseco Resovię. Do tego klub opuścił trener Nikola Grbić, którego skusiła Sir Safety Perugia. Takie straty po sezonie marzeń mogły powalić nawet największego giganta. Prezes Sebastian Świderski sprowadził do klubu dwóch zawodników na dorobku i jednego doświadczonego. Ten ostatni to Erik Shoji. 32-letni Amerykanin w PlusLidze jeszcze nie grał, ale należy do czołowych libero na świecie. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Marcin Janusz i Norbert Huber przed szansą Dwa kolejne nowe nazwiska w wyjściowym składzie to z kolei nadzieje reprezentacji Polski. 23-letni Norbert Huber należy do tego samego złotego pokolenia juniorów, co Kochanowski. I choć uznanie w seniorskiej siatkówce zyskuje nieco wolniej, w ZAKS-ie w końcu powinien otrzymać pewny plac w klubie ze ścisłej czołówki. W ubiegłym roku w PGE Skrze Bełchatów musiał bowiem dzielić się minutami z kolegami z kadry - Mateuszem Bieńkiem i Karolem Kłosem. Podobnie wygląda sytuacja Marcina Janusza. Jest starszy od Hubera o cztery lata i po udowodnieniu klasy w Treflu Gdańsk ma chwycić za stery jeszcze mocniejszej drużyny. - Postaram się wykorzystać szansę, którą dostałem. Za klubem ogromny zeszłoroczny sukces. Oczekiwania na pewno będą duże, tak jak zawsze są. A ja się cieszę, że będę miał szansę się sprawdzić. Zawsze chciałem spróbować grać pod tak dużą presją. Oczekuję od siebie, że temu podołam i będę w stanie grać na najwyższym poziomie - podkreśla rozgrywający. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle układana na nowo Chociaż jednak ZAKSA znów jest wymieniana wśród faworytów ligi, o jej szansach na złoto nieco ciszej niż w poprzednim sezonie. Wówczas przystępowała do niego jako dobrze poukładana konstrukcja, wzmacniana co sezon jednym, maksymalnie dwoma ważnymi zawodnikami. Tym razem z trybu powolnej budowy trzeba było przeskoczyć w szybkie układanie klocków i łatanie wyrw. A i budowniczy się zmienił. Grbicia zastąpił Gheorghe Cretu. Rumuński szkoleniowiec jest w Polsce świetnie znany, prowadził już Indykpol AZS Olsztyn, Cuprum Lubin i Asseco Resovię. Ta ostatnia przygoda nie skończyła się dla niego najlepiej. Bardziej niż z siódmego miejsca, które zajął z Resovią na koniec sezonu, został zapamiętany z wulgarnego gestu, gdy po jednym z meczów pokazał do kamery środkowy palec. Mimo to po rozstaniu z rzeszowskim klubem bez problemów znalazł zatrudnienie w Kuzbassie Kemerowo, z którym zdobył Superpuchar Rosji i brązowy medal ligi. W Kędzierzynie-Koźlu ma sprawić, by drużyna nadal grała tak płynnie i skutecznie, jak w poprzednim sezonie. PlusLiga. Nowa ZAKSA ze "starymi" skrzydłami W ZAKS-ie zmienił się też kapitan. Toniuttiego zastąpił Śliwka. I choć przez długi sezon reprezentacyjny dołączył do drużyny niemal tuż przed inauguracją ligi, przekonuje, że nawet w takiej sytuacji siatkówka cały czas go cieszy. - To będzie zupełnie nowa drużyna. Oczywiście paru zawodników z podstawowego składu zostało, ale wielu się zmieniło, zmienił się trener. Będzie to zespół grający trochę inną siatkówkę, ale wierzymy, że odnajdziemy zrozumienie na boisku. ZAKSA jest tak mocnym klubem, że zawsze gra o najwyższe cele. Sezon wszystko zweryfikuje. Można mówić, że na papierze są w tym roku silniejsze zespoły od nas. Kluczem jest radość z tego, co się robi, radość z gry - uważa 26-letni przyjmujący. Akurat na jego pozycji w Kędzierzynie-Koźlu nic się nie zmieniło, bo w klubie pozostał też Kamil Semeniuk, czyli objawienie poprzedniego sezonu. Do tego do zespołu dołączył Wojciech Żaliński, który w trudnych momentach może odciążyć reprezentantów Polski. O prawe skrzydło nadal będzie dbać Łukasz Kaczmarek, spokój na środki siatki wciąż powinien zapewniać David Smith. Nad całością najpewniej nie będzie jednak już czuwać Świderski, który kilka dni temu został prezesem Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Stal Nysa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: transmisja Nowa ZAKSA jest więc budowana na solidnych fundamentach. Przygotowania do sezonu zakończyła zresztą w dobrym stylu, pokonując Perugię w finale Memoriału Arkadiusza Gołasia. Pierwszym ligowym testem dla przebudowanej drużyny będzie spotkanie z zespołem z Nysy. Mecz Stal - ZAKSA w sobotę o godz. 17.30, transmisję przeprowadzi Polsat Sport, relacja tekstowa w Interii. Damian Gołąb