Indykpol, który w poprzednim sezonie zajął ostatnie miejsce w Pluslidze, przystępuje do rozgrywek z mocno odmłodzonym składem i nowym szkoleniowcem. Były trener siatkarzy AZS Politechniki Warszawskiej - w odróżnieniu od swojego poprzednika Włocha Tomaso Totolo - zapowiedział, że przez cały sezon każdy z zawodników będzie miał równe szanse na grę w podstawowej szóstce. Taka "otwartość i lepsza komunikacja z zespołem" ma poprawić atmosferę po ubiegłorocznych porażkach. "Nie mamy w składzie wielkich gwiazd. Naszą mocną stroną musi być gra zespołowa, dlatego zawodnicy powinni się nawzajem wspierać" - podkreślił drugi trener Indykpolu Piotr Poskrobko. Jak dodał atutem jednej z najmłodszych drużyn w ekstraklasie ma być silny atak. Nowym kapitanem został Guillermo Hernan, który taką samą rolę pełni w reprezentacji Hiszpanii. Władze klubu liczą, że doświadczenie i pewność ułatwią mu kierowanie zespołem. O tym, że trenerzy Indykpolu stawiają na młodzież świadczyć ma podpisanie kontraktu z 21-letnim Rafaelem Batistą Da Silvą z kadry juniorów Brazylii. "Na treningach przekonał nas swoją techniką uderzenia, dobrym przyjęciem zagrywki i czuciem piłki" - ocenił Poskrobko. Przed rozpoczęciem sezonu ze składu Indykpolu ubył grający na pozycji przyjmującego Metodi Ananiew, który doznał poważnej kontuzji podczas niedawnego Memoriału Zdzisława Ambroziaka w Warszawie. Bułgar przeszedł operację, czeka go kilkumiesięczna rehabilitacja. Olsztyński klub nie ogłosił dotychczas decyzji, czy w tej sytuacji podpisze kontrakt z nowym przyjmującym. Na razie trenerzy przymierzają się do wystawienia na tej pozycji Da Silvy albo do posiłkowania się w tej roli jednym z dwóch atakujących - Bartoszem Krzyśkiem lub Łukaszem Szarkiem. Władze nie wypowiadają się o celach postawionych trenerowi i drużynie przed sezonem. Liczą jedynie, że siatkarze awansują do czołowej ósemki ekstraklasy. Pierwszy mecz Indykpol rozegra 6 października z Asseco Resovią w Rzeszowie. Początek o godz. 14.30.