Pozytywne wyniki testów na obecność koronawirusa miał najpierw jeden członek zespołu, potem kolejne dwie osoby, które pozostaną w izolacji do niedzieli. Z tego powodu treningi zostały zawieszone, zawodnicy musieli zostać w domach, a trzy mecze - z Cuprum Lubin, MKS Będzin i Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - odwołano. "We wtorek odbył się pierwszy trening po powrocie z kwarantanny. Na zajęciach pojawili się zawodnicy, którzy uzyskali negatywne wyniki testów" - powiedział PAP dyrektor sekcji siatkówki GKS Jakub Bochenek. W zajęciach uczestniczy 10 zawodników, pozostali dołączą po pomyślnym przejściu badań i zakończeniu izolacji. Drużyna trenera Grzegorza Słabego ma w niedzielę rozegrać wyjazdowy mecz PlusLigi z zespołem Verva Warszawa Orlen Paliwa. "Byliśmy przygotowani na to, że gracze kończący kwarantannę nie wystąpią oczywiście w tym spotkaniu, tym niemniej chcieliśmy je przełożyć, by nie narażać zawodników na kontuzje. Przecież oni po dwóch tygodniach siedzenia w domu dopiero wyszli na treningi. Skończyło się zmianą terminu z soboty na niedzielę. Potem we wtorek mamy zagrać zaległy mecz z MKS Będzin" - dodał Bochenek. Siatkarze podczas izolacji realizowali przygotowane przez trenerów plany zajęć. "Mieli rozpiski, przesłane filmy szkoleniowe od trenera przygotowania fizycznego, ale to się nie da porównać z normalnym treningiem, bo przecież do siatki nie skakali. To problemy dotykające nie tylko nasz klub. Rozumiemy je, bierzemy to na klatę, tylko chcielibyśmy, żeby wszystko miało sportowy wymiar" - wyjaśnił dyrektor. Dodatkowo z różnych powodów zdrowotnych na razie niezdolni do gry są dwaj rozgrywający GKS. "Musimy się z tym zmierzyć. Nie wiem jeszcze, jaka będzie decyzja sztabu szkoleniowego przed niedzielnym spotkaniem" - zaznaczył. Piotr Girczys