Pierwszy tegoroczny mecz odbył się w hali w katowickiej dzielnicy Szopienice gdzie w zaległym meczu 9. kolejki GKS Katowice spotkał się z PGE Skrą Bełchatów. Dotychczas w ośmiu meczach na tym poziomie między tymi rywalami katowiczanie wygrali tylko raz. Był to pojedynek najmłodszych trenerów lidze: 38-letniego Grzegorza Słabego i 36-letniego Michała Mieszko Gogola. Amerykanin pod sufitem Pierwszy punkt zdobyli goście po akcji Irańczyka Milada Ebadipoura. W pierwszym secie goście grali pewnie, zdobywali punkty w urozmaicony sposób. Trener Słaby wziął czas przy stanie 2:6, ale nie pomogło. Rozluźnieni bełchatowianie odjeżdżali, pięć punktów zdobyli także także z zagrywki (Taylor Sander, Mateusz Bieniek, Dusan Petković). Zakończył Bieniek przy nieporozumieniu między siatkarzami z Katowic.Drugi set był bardziej zacięty; po punktach Adriana Buchowskiego GKS rozpoczął wprawdzie lepiej (1:0, 2:1), ale potem przeważali bełchatowianie. Długo nie potrafili odskoczyć więcej niż na dwa punkty. Mógł podobać się Amerykanin Sander, który skakał prawie pod sufit, ale katowiczan też było stać na efektowne zagrania (kiwka Jana Firleja). Seta skończył mocnym ścięciem Ebadipour. Przerwana seria GieKSy Trzeci set Skra rozpoczęła miażdżąco. 0:3, 5:10, 11:14. Bełchatowianie potrafili przełamać blok na środku, ale GKS się nie poddawał, atakował skutecznie nawet z ciasnego skosu. Kiedy katowiczanie doszli na jeden punkt (15:16) piłka po ataku Buchowskiego trafiła w sufit... (ten w Szopienicach jest wysoko) i już tam została. Gospodarze gonili i gonili, w końcu dogonili (22:22) i... przegonili (23:22). Świetną zmianę w końcówce dał ofensywnie grający Wiktor Musiał.Katowiczanie mieli trzy piłki setowe, bełchatowianie - cztery meczowe. Po zaciętej grze na przewagi wygrali ci drudzy. Zakończył Dusan Petković. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano jednak Irańczyka Ebadipoura, który równo grał przez całe spotkanie.Tym razem po słabszym początku nie udało się więc doprowadzić GieKSie do pięciosetowego spotkania. Skra przerwała doskonałą serię katowiczan wśród których wszyscy zawodnicy przeszli już koronawirusa. Od 12 grudnia GieKSa wygrała trzy mecze z rzędu (z Aluron CMC Wartą Zawiercie, Cuprum Lubin i MKS-em Będzin), tym razem było inaczej. GKS Katowice - PGE Skra Bełchatów 0:3 (19:25, 22:25, 31:33) GKS: Kwasowski, Jarosz, Nowakowski, Zniszczoł, Buchowski, Firlej, Watten (l) oraz Musiał, Nowosielski, Szymański, KohutSkra: Sander, Petković, Huber, Bieniek, Ebadipour, Łomacz, Piechocki (i) oraz Kłos, Mitić Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! pacz