Pierwszy przypadek SARS-CoV-2 w Treflu stwierdzono w piątek, drugi w niedzielę. Ze względu na dobro osobiste zawodników nie poinformowano o kogo chodzi. Natomiast cały zespół, sztab szkoleniowy oraz pracownicy i współpracownicy klubu rozpoczęli izolację, a także postępują zgodnie z zaleceniami sanepidu. "Ci zawodnicy mieli gorączkę, ale obecnie czują się już dobrze i przebywają w domu. Do tej pory nie udało się ustalić, w jakich okolicznościach mogli się zainfekować" - stwierdziła Gdowska. W sobotę badaniom na obecność koronawirusa poddani zostali dwaj następni siatkarze Trefla, którzy mieli z kolei stan podgorączkowy. "Wyniki mogą być znane już w poniedziałek rano. Sanepid informuje o nich do czterech dni, ale z reguły czyni to szybciej, nawet po jednej czy też dwóch dobach. W poniedziałek i we wtorek te testy przejdą natomiast pozostali zawodnicy, sztab szkoleniowy oraz pracownicy i współpracownicy klubu, którzy ostatni kontakt z pierwszym zakażonym siatkarzem mieli 7-9 dni temu. Ten termin związany jest z inkubacją wirusa. Te osoby nie mają żadnych objawów wskazujących na zarażenie" - zapewniła. W niedzielę jeden ze współpracowników klubu otrzymał już ujemny wynik testu na obecność SARS-CoV-2. Trefl wycofał się z plażowych rozgrywek PreZero Grand Prix. W sobotę 1 sierpnia w turnieju kwalifikacyjnym gdańszczanie mieli zmierzyć się w Warszawie z VERVA Warszawa ORLEN Paliwa, KGHM Cuprum Lubin oraz BKS Visłą Bydgoszcz. Zamiast podopiecznych trenera Michała Winiarskiego zagra pierwszoligowa LUK Politechnika Lublin. Zawiesić treningi zdecydowali się również koszykarze Trefla Sopot, którzy korzystają z tej samej sali treningowej w Ergo Arenie co siatkarze gdańskiego zespołu. Sopocianie także będą przechodzić na początku tygodnia testy na obecność SARS-CoV-2. Autor: Marcin Domański md/ cegl/