Daniel Castellani przejął siatkarzy Indykpol AZS Olsztyn 31 stycznia bieżącego roku. Wydawało się, że to długoterminowa współpraca, ale po siedmiu meczach za sterem decyzją Polskiej Ligi Siatkówki sezon został zakończony z powodu pandemii koronawirusa. Akademicy z Kortowa zajęli ostatecznie ósme miejsce w lidze. W rozmowie z oficjalną stroną Indykpolu AZS Olsztyn Castellani w pełni poparł decyzję ligi o zakończeniu rozgrywek ligowych, bez przyznania tytułu mistrzowskiego. - Ciężko byłoby poczekać kilka tygodni lub miesięcy, gdy nie wiemy, czy będziemy mogli zagrać. Tutaj liczy się przede wszystkim nasze zdrowie. Dopiero gdy o nie się zatroszczymy będziemy mogli myśleć o przyszłości. Ciężko jest teraz o niej mówić. Rozmawiam z prezesem na ten temat, lecz w obecnej sytuacji jakiekolwiek planowanie jest bardzo ciężkie - powiedział argentyński trener. Daniel Castellani ocenił również niecałe dwa miesiące wspólnej pracy z zespołem. - Chwilę po oficjalnej decyzji o zakończeniu sezonu, napisałem wiadomość do zawodników. Było mi smutno, że nie możemy dokończyć pracy, którą zaczęliśmy. Podczas mojego debiutu w Indykpolu AZS, choć przegranego, to zawodnicy pokazali drzemiący w nich potencjał. Dokonaliśmy wielu zmian i zespół prezentował się coraz lepiej. Jestem szczęśliwy, że mogłem pracować z taką grupą ludzi - stwierdził. Trzy wygrane i cztery porażki - czy można było pokusić się o lepszy bilans? - Zawsze pozostaje pewien niedosyt, lecz mimo wszystko, mam pozytywne odczucia z pracy, jaką wykonaliśmy w tym czasie. Każdy z zawodników trenował bardzo ciężko, podnosząc swoje umiejętności. Czuję satysfakcję z pracy, jaką wykonaliśmy przez te dwa miesiące - zakończył Daniel Castellani, trener Indykpol AZS Olsztyn, który poprowadził polskich siatkarzy do mistrzostwa Europy w roku 2009. MS