Po 25 kolejkach obie ekipy zgromadziły tyle samo punktów - po 64 i bezpośrednie starcie w ostatniej kolejce decydowało o pierwszym miejscu w fazie zasadniczej.Obu drużynom zależało na triumfie. Przegrany już w pierwszej fazie play-off zmierzy się z bardzo mocnym zespołem - ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle. Był to pojedynek godnych siebie rywali. W pełnej kibiców hali Podpromie spotkali się mistrz z wicemistrzem Polski. Było w tym meczu wszystko, co w siatkówce jest najpiękniejsze - świetne akcje, asowe zagrywki, obrony, ale także pomyłki zawodników i sędziów, nerwy, żółte i czerwona karta. Nadkomplet kibiców szczególnie duże emocje przeżywał w drugim secie, wygranym przez gospodarzy po 46 minutach 37:35. W tej partii Resovia miała inicjatywę. Prowadziła 12:8, 14:10 i 23:20. Kolejne cztery punkty zdobyła jednak Skra i miała piłkę setową. Od tego momentu zaczęła się gra nerwów, gra psychologiczna. Raz jedni mieli setbola, raz drudzy. Po tym jak sędzia odgwizdał podwójne odbicie Ferdinandowi Tille, Resovia przeważała 36:35, w kolejnej akcji Piotr Nowakowski zagrał jak trzeba i w meczu był remis 1:1. - My byliśmy zdenerwowani, Skra też. Wygraliśmy jednak tę wojnę nerwów i zmieniliśmy obraz gry. Graliśmy pewniej i spokojniej, a goście popełniali błędy, zaczęli wprowadzać zmiany. Bardzo dużą rolę odegrała nasza zagrywka, ona była kluczowa. Bełchatów miał duże problemy na przyjęciu - oceniał Nikołaj Penczew, przyjmujący z Rzeszowa. Trzeciego seta wygrali rzeszowianie, którzy wzmocnili atak. Po tym jak czerwoną kartkę za krytykowanie decyzji sędziów otrzymał szkoleniowiec Skry Migeuel Falasca, było 6:2 dla miejscowych, którzy po akcji Marko Ivovica prowadzili 20:14. Po zagrywkach Nicolasa Marechala "zrobiło się" 21:21. Końcówka należała jednak dla Resovii, która jednak najadła się strachu. Czwarty set był ostatnim. Resovia miała inicjatywę na zagrywce i na siatce. Uzyskała wysoką przewagę i nie pozwoliła odrodzić się Skrze. - Trochę nam smutno, bo nic nie wywozimy z Rzeszowa, ale widowisko mogło się podobać. Przez pierwsze trzy sety stało na wysokim poziomie. Niestety, sędziowie też nie stanęli na wysokości zadania. My byliśmy nerwowi, kibice i trenerzy też. Nikomu to nie służy. Gospodarze grali bardzo dobrze, mocno zagrywali i trafiali - skomentował Karol Kłos, środkowy Skry. Mecz był rozgrywany na niezwykle wysokim poziomie, co dobrze zwiastuje przed grą najlepszych polskich zespołów w Lidze Mistrzów. Zarówno Resovia, jak i Skra, przeszły pierwszą fazę play-off i tylko jeden rywal dzieli ich od awansu do turnieju finałowego, w którym zmierzą się cztery najlepsze ekipy w Europie. Asseco Resovia - PGE Skra Bełchatów 3:1 (23:25, 37:35, 25:23, 25:15) Asseco Resovia: Dawid Dryja, Fabian Drzyzga, Marko Ivović, Piotr Nowakowski, Nikolaj Penczew, Jochen Schoeps - Krzysztof Ignaczak (libero) - Rafał Buszek, Russell Holmes, Paul Michael Lotman PGE Skra Bełchatów: Facundo Conte, Srecko Lisinać, Nicolas Marechal, Nicolas Uriarte, Mariusz Wlazły, Andrzej Wrona - Kacper Piechocki (libero) - Aleksa Brdjovic, Karol Kłos, Ferdinand Tille (libero), Michał Winiarski, Wojciech Włodarczyk Widzów: 5000. MVP: Fabian Drzyzga. W pozostałych meczach: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:17, 25:15, 25:19) ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Paweł Zagumny, Dominika Witczak, Krzysztof Rejno, Lucas Loh, Łukasz Wiśniewski, Dick Kooy - Paweł Zatorski (libero) - Michał Ruciak, Nimir Abdel Aziz, Krzysztof Zapłacki, Kay van Dijk, Wojciech Kaźmierczak. BBTS Bielsko-Biała: Bartłomiej Neroj, Wojciech Ferens, Jose Luis Gonzalez, Bartosz Buniak, Wojciech Sobala, Serhiy Kapelus - Michał Dębiec (libero) - Przemysław Czauderna (libero) - Michał Błoński, Grzegorz Pilarz, Łukasz Polański. AZS Politechnika Warszawska - Lotos Trefl Gdańsk 3:1 (22:25, 26:24, 25:22, 30:28) AZS Politechnika Warszawska: Bartłomiej Lemański, Piotr Lipiński, Paweł Mikołajczak, Artur Szalpuk, Aleksander Śliwka, Waldemar Świrydowicz - Maciej Olenderek (libero) - Krzysztof Bieńkowski, Dominik Depowski, Michał Filip, Bartłomiej Mordyl, Jakub Radomski Lotos Trefl Gdańsk: Marco Falaschi, Wojciech Grzyb, Mateusz Mika, Artur Ratajczak, Murphy Troy, Krzysztof Wierzbowski - Piotr Gacek (libero) - Bartosz Gawryszewski, Damian Schulz, Przemysław Stępień, Sławomir Stolc.