Goście prowadzili różnicą dwóch-trzech punktów. Końcówka seta należała zdecydowanie do Asseco Resovii, która zdobyła sześć kolejnych punktów. W drugiej partii gospodarze również w ostatniej chwili przechylili losy rywalizacji na swoją stronę.W trzeciej partii Resovia miała już kilka punktów przewagi, ale doszło do emocjonującej końcówki. Ostatni punkt zdobył Zbigniew Bartman akcentując w ten sposób swoją dobrą grę."Mimo takiego rezultatu oba zespoły pokazały potencjał. Asseco Resovia była lepsza w końcówkach. Trzy punkty zasłużenie pozostają w Rzeszowie" - powiedział były trener męskiej reprezentacji Ireneusz Mazur. Asseco Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:22, 25:23, 25:23) Asseco Resovia Rzeszów: Olieg Achrem, Zbigniew Bartman, Grzegorz Kosok, Nikola Kovacevic, Piotr Nowakowski, Lukas Tichacek - Krzysztof Ignaczak (libero) - Wojciech Grzyb, Paul Lotman Jastrzębski Węgiel: Patryk Czarnowski, Russell Holmes, Michał Kubiak, Michał Łasko, Matteo Martino, Simon Tischer - Jakub Popiwczak (libero) - Tiago Jorge da Silva Violas, Krzysztof Gierczyński, Łukasz Polański.