Powodem zmiany były - zdaniem działaczy - niesatysfakcjonujący poziom gry zespołu, niestabilna forma drużyny walczącej o najwyższe cele, jak również niezadowalające wyniki sportowe w 2021 roku.Włoch podpisał umowę obowiązującą do końca tego sezonu."W poszukiwaniu następcy Luke’a kierowałem się dwoma kryteriami. Pierwsze z nich to dorobek i doświadczenie trenerskie nowego szkoleniowca, a drugie - dobra znajomość PlusLigi. Andrea Gardini spełnia oba te kryteria. Jastrzębski Węgiel zawsze walczy o najwyższe cele i nie inaczej jest w tym sezonie. Jestem przekonany, że z Andreą Gardinim na ławce trenerskiej jesteśmy w stanie je zrealizować" - powiedział prezes jastrzębian Adam Gorol, cytowany w piątkowym komunikacie.Jastrzębianie w środę przegrali wyjazdowy ligowy mecz z Indykpolem AZS Olsztyn 1:3, a w sobotę podejmą tego samego rywala. Są wiceliderem tabeli PlusLigi z bilansem 14 wygranych i pięciu porażek.W sobotę śląski zespół poprowadzi tymczasowo Leszek Dejewski, od lat asystent kolejnych szkoleniowców. Włoch powinien zadebiutować w nowej roli podczas wyjazdowego spotkania z GKS Katowice 30 stycznia.56-letni Gardini rozegrał w kadrze Włoch 418 meczów, ma na koncie m.in. trzy tytuły mistrza świata oraz srebrny i brązowy medal olimpijski.Jako trener asystował Andrei Anastasiemu w reprezentacji Polski, potem prowadził Indykpol AZS Olsztyn i kędzierzyńską Zaksę, z którą zdobył mistrzostwo Polski i awansował do Final Four Ligi Mistrzów.W poprzednim sezonie pracował we włoskim klubie Gas Sales Piacenza, z którym rozstał się we wrześniu 2020.36-letni Reynolds został pierwszym trenerem jastrzębian w czerwcu 2020. Zastąpił wtedy Slobodana Kovaca, którego był asystentem, odpowiadając za przygotowanie motoryczne. Półroczny kontrakt Serba wygasł.Jastrzębianie poprzedni sezon - przerwany przez pandemię koronawirusa - zakończyli na czwartym miejscu w ekstraklasie. Świetnie szło im w Lidze Mistrzów. Wygrali grupę, pokonując m.in. dwa razy Zenit Kazań. W ćwierćfinale mieli się zmierzyć z włoskim Itasem Trentino, ale rozgrywki europejskie zostały też zakończone.W obecnej edycji LM Jastrzębski Węgiel musiał zacząć od dwustopniowych eliminacji. Ekipa Reynoldsa przeszła je, ale na grudniowy grupowy turniej do Berlina nie pojechała, po wykryciu zakażeń koronawirusem. W efekcie przegrała trzy mecze walkowerem po 0:3 i 0:75 w punktach z Zenitem Kazań, słoweńskim ACH Volley Lublana i gospodarzami - Recycling Volleys.Na luty zaplanowany jest drugi taki turniej w Kazaniu.Autor: Piotr Girczys