Informację o zakończeniu współpracy z belgijskim szkoleniowcem władze bydgoskiego klubu potwierdziły w środę na konferencji prasowej. "Spekulacje na temat zmiany trenera trwają już od pewnego czasu, więc uznaliśmy, że nie ma co tego utrzymać w tajemnicy, zarówno przed zawodnikami, sponsorami, kibicami, jak i opinią publiczną. Dodatkowo rozpoczęła się już karuzela związana z transferami zawodników, więc ci którzy u nas grają lub będą chcieli grać muszą wiedzieć kto będzie trenerem" - powiedział prezes Transferu Piotr Sieńko. Temat odejścia Heynena z Bydgoszczy pojawił się kilka tygodni temu. Sam trener przyznał niedawno, że ostatni rok był dla niego bardzo ciężki. Przygotowania do mistrzostw świata z reprezentacją Niemiec i późniejszy turniej w Polsce sprawiły, że nie mógł poświęcić tyle czasu, ile by chciał na przygotowanie bydgoskich siatkarzy do sezonu ligowego. Wszystko to odbiło się także na jego rodzinie. Jak wyliczył Heynen, w ciągu ostatnich 300 dni w domu był zaledwie dwadzieścia. Belg chce poświęcić teraz więcej czasu swoim bliskim, stąd musiał podjąć niełatwą dla siebie decyzję o opuszczeniu Bydgoszczy. "Dziś jest 1 kwietnia i wiecie, że często lubię żartować. Jednak to co powiem żartem nie jest. Wszystko zaczęło się w listopadzie, kiedy to poinformowałem Piotra o mojej sytuacji rodzinnej, która nie jest łatwa. W połowie lutego poprosiłem o dwa dni wolnego i pojechałem do domu, by przedyskutować wszystko z rodziną. Moja najstarsza córka powiedziała mi wtedy - tato wracaj do domu. Myślę, że jest tutaj kilku ojców i matek, więc zrozumiecie mnie, że to nie jest łatwe, gdy ma się dzieci. Chciałbym tu zostać, ale moja rodzina mówi mi, że mam wracać, więc w tym momencie muszę jej posłuchać" - wyjaśnił Vital Heynen. Dodał także, iż w najbliższej perspektywie czeka go bardzo pracowita zima z reprezentacją Niemiec, której jest selekcjonerem. Musi więc wrócić do domu, zobaczyć jaka tam jest sytuacja i sprawdzić, czy będzie w stanie przekonać dzieci do dalszej pracy trenerskiej. Belgijski szkoleniowiec pracować będzie jeszcze w grodzie nad Brdą przez najbliższe dwa spotkania, w których bydgoski Transfer walczyć będzie z wygranym pojedynku ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Cuprum Lubin o piąte miejsce w Plus Lidze. Czas, który Heynen spędził w Bydgoszczy, prezes klubu podsumował bardzo pozytywnie. "Dwa lata współpracy z Vitalem, był to bardzo wymagający, ale i fantastyczny czas. Wiele się od niego nauczyłem, jestem przekonany, że zawodnicy także. Mówię tu o innym sposobie patrzenia na drużynę, jej budowaniu i trenowaniu. Chcieliśmy bardzo, by trener został w Bydgoszczy i tak na prawdę rozmowy na ten temat zaczęły się już w listopadzie ubiegłego roku. Teraz sytuacja dojrzała i zapadła decyzja, że Vital wraca do domu. Nie oznacza to jednak, że na zawsze. Mam nadzieję i deklarację od szkoleniowca, że będziemy ciągle w kontakcie, pomoże on nam w budowie składu i podsyłać będzie ciekawych zawodników. Rozstajemy się więc w harmonii i pełnej zgodzie" - dodał Sieńko. Na stanowisku trenera bydgoskich siatkarzy zastąpi go były selekcjoner kobiecej reprezentacji Polski Piotr Makowski, który powraca do Transferu po dwóch latach przerwy. Pod jego wodzą ówczesna Delecta (2012/13) zajęła w siatkarskiej ekstraklasie najwyższe jak do tej pory, czwarte miejsce i wzięła udział w rozgrywkach europejskich pucharów. "Z bydgoskim klubem byłem związany przez cały czas, więc propozycja klubu, w którym wcześniej już pracowałem, jest dla mnie zaszczytem, ale także zobowiązaniem. Uważam, że mamy bardzo dobre warunki, by budować zespół na przyszłe sezony i byłem bardzo zadowolony, że taką propozycję dostałem. Zespół musi się jednak skupić teraz na grze o piąte miejsce, które jest do zdobycia, w związku z tym mogę powiedzieć tylko tyle, że po zakończonym sezonie będę do państwa dyspozycji. Przed zakończeniem rywalizacji ligowej nie chcę się wypowiadać na tematy przyszłości zespołu" - powiedział nowy-stary trener Transferu. Bydgoszczanie jeszcze w środę poznają swojego rywala w walce o piąte miejsce. Jeżeli będzie nim ZAKSA pierwszy mecz odbędzie się 11 kwietnia w Kędzierzynie-Koźlu, rewanż w Bydgoszczy 17 kwietnia. W przypadku rywalizacji z Cuprum Lubin pierwsze spotkanie odbędzie się na boisku Transferu. Będą to dwa ostatnie pojedynki siatkarzy z grodu nad Brdą pod wodzą Heynena. Potem prowadzenie zespołu przejmie Makowski.