Drużyna ze stolicy w połowie grudnia zagrała pierwszy turniej w Lidze Mistrzów w belgijskim Roeselare. W trzech meczach odniosła dwa zwycięstwa. Warszawianie wygrali z gospodarzami 3-0 oraz z rosyjskim Kemerovo także 3-0. Podopieczni Andrei Anastasiego w takim samym stosunku zanotowali porażkę z faworytem grupy, włoską Modeną. - Jestem jak najbardziej zadowolony z pierwszego turnieju. Dla wszystkich drużyn, które biorą udział w Lidze Mistrzów, to było nowe i niełatwe wyzwanie. Nowa formuła powoduje, że trzeba rozegrać dobrze trzy mecze dzień po dniu. To dla nas zupełna nowość. Przede wszystkim dla zawodników. Oczywiście, mogliśmy więcej oczekiwać po tym turnieju, ale patrząc na ogół wyników, na zaangażowanie zawodników i rozłożenie sił podczas spotkań możemy być bardzo zadowoleni. Mamy naprawdę otwartą drogę, aby myśleć o awansie z grupy - mówi Interii prezes warszawskiego klubu.W dniach od 9 do 11 lutego zespoły czeka drugi turniej w Modenie. Po trzech spotkaniach VERVA Warszawa Orlen paliwa zajmuje drugie miejsce z dorobkiem sześciu punktów. - Przed nami bardzo trudny turniej. Jesteśmy jednak pełni optymizmu. Chcemy wyjść z tej bardzo trudnej grupy - dodaje Piotr Gacek. W Plus Lidze klub ze stolicy zajmuje obecnie czwarte miejsce. W 19. meczach zdobył 35 punktów i jest niemal pewny awansu do najlepszej ósemki rozgrywek. Podobnie jak większość drużyn, zespół zmagał się koronawirusem. Jesienią, po wznowieniu treningów, zawodnicy VERVY nie prezentowali się najlepiej. Dojście do dawnej dyspozycji zajęło trochę czasu co przełożyło się na trzy z rzędu porażki na własnym parkiecie, z Treflem Gdańsk, Czarnymi Radom i Aluronem CMC Wartą Zawiercie. - Z pewnością szkoda tych kilku przegranych meczów. Niestety, sytuacja z pandemią pokazała, że po przejściu choroby zawodnicy nie byli w pełni formy. Ale taka sytuacja dotyczyła nie tylko nas. Podeszliśmy do tego z dużym spokojem. Liczymy, że w play-offach dyspozycja naszych siatkarzy będzie już optymalna. Chcemy walczyć w lidze o najwyższe trofea i o medale - mówi Interii prezes VERVY, były reprezentant Polski. Wicemistrz świata z 2006 roku prezesem klubu ze stolicy został w kwietniu 2018 rok. Jeden z najbardziej utytułowanych libero w Polsce nie kryje, że zarządzanie klubem w dobie pandemii to spore wyzwanie. - Poprzedni rok był dla nas wszystkich bardzo trudny. Wierzymy, że nowy będzie znacznie lepszy, że otworzy hale dla kibiców. Pozostaje nam tylko trzymać kciuki, żeby tak się stało. Zarządzanie klubem w pandemii nie jest łatwe. Niestety, nie wszyscy partnerzy zostali z nami. Wielu sponsorów, którzy są nie tylko przy siatkówce, ale w ogóle w sporcie w bardzo dużym stopniu odczuło skutki pandemii. W tym momencie sport jest w pewnym sensie wypadkową tego, co uda się od nich pozyskać.- Na szczęście nasz sponsor tytularny nie pozwolił, abyśmy znacząco odczuli ten bardzo trudny okres. Byliśmy w nieco lepszej sytuacji w porównaniu do wielu klubów i podmiotów sportowych. Ale łatwo też nie jest, bo czasy są bardzo trudne. Trzeba do wszystkiego podchodzić bardzo rozsądnie. Wierzę, że wkrótce będzie lepiej. Pandemia tak bardzo się rozrosła, że nie jest łatwo ją opanować. Mam nadzieję, że szczepienie przeciwko wirusowi przyspieszy wpuszczenie do hal choćby części kibiców i że także sami sponsorzy będą bardziej zadowoleni z widowiska - zakończył Piotr Gacek. Rozmawiał Zbigniew Czyż Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź!