Zespół z Warszawy od początku sezonu gra bez dwóch kontuzjowanych przyjmujących i nie prezentuje się najlepiej. W sobotę długo zanosiło się na poważną wpadkę warszawian. Po dwóch setach Barkom Każany zapewnił sobie historyczny, pierwszy punkt w polskiej lidze. Później jednak Projekt poradził sobie lepiej, a w tie-breaku nie dał szans ukraińskim rywalom. Po dwóch kolejkach warszawianie i lwowianie zamykali tabelę PlusLigi. Barkom Każany nie wygrał ani jednego seta, choć trzy dni temu przez długie fragmenty meczu był w stanie postawić się Asseco Resovii. Projekt ugrał tylko jednego seta w Katowicach, wcześniej 0:3 w Rzeszowie. W sobotę lepiej zaczęli lwowianie. Szybko punkt zagrywką zdobył Murat Yenipazar, jego zespół odskoczył na trzy punkty. Mocny cios od rywali przyjął Jan Firlej, który został powalony na ziemię piłką zbitą ze środka przez Artema Smoliara. W końcówce siatkarze Projektu zupełnie się pogubili. Szwankowało przyjęcie zagrywki, po drugiej stronie skuteczny był Wasyl Tupczij. Ukraińcy wygrali 25:17. Zmiany w Projekcie Warszawa nie pomogły. Lwowianie zapewniają sobie punkt Roberto Santilli, trener Projektu, tym razem postawił w pierwszej szóstce na Ukraińca Jurija Semeniuka. Na ławce pozostał Piotr Nowakowski, ale na początku drugiej partii pojawił się na boisku - zastąpił jednak kapitana drużyny Andrzeja Wronę. Warszawianie cały czas rzadko grali jednak środkiem, bo szwankowało ich przyjęcie. Problemy mieli również w kontratakach. Rywale utrzymywali dwupunktową przewagę, w połowie seta Santilli zdecydował się na kolejne zmiany - wprowadził doświadczonych Kamila Baranka i Jakuba Kowalczyka. Projekt ruszył w pogoń za rywalami dopiero w końcówce. Był blisko wyrównania, ale po ataku Linusa Webera piłka odbita od bloku pechowo trafiła go w głowę. Lwowianie wykorzystali szansę i wygrali 25:23. Już w tym momencie zapewnili sobie pierwszy punkt w PlusLidze. PlusLiga. Projekt Warszawa z pierwszą wygraną Trzeci set to w końcu prowadzenie gospodarzy. Na początku zapewniły je mocne zagrywki Webera, jego zespół odskoczył na pięć punktów. Kiedy Niemiec po pełnym obejściu ponownie pojawił się w polu zagrywki, przewaga wzrosła do ośmiu "oczek". Trener gości Ugis Krastins zmienił całą linię przyjęcia, jego drużyna nieco zmniejszyła straty, ale Projekt utrzymał prowadzenie i wygrał 25:20. Na początku czwartej partii obie drużyny zdobyły po dwa punkty blokiem. Gospodarze zaczęli od prowadzenia, ale szybko stracili przewagę. Co więcej, po kilku nieudanych akcjach przegrywali 6:11. Lwowianie dobrze grali w obronie, w aut atakował Weber. Tyle że Projekt wygrał pięć kolejnych akcji i doprowadził do remisu. W drugiej części seta prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. W końcówce warszawianom pomógł szczelny blok i sędzia zarządził tie-break. A w nim gospodarze nie pozostawili złudzeń rywalom. Wygrali aż siedem pierwszych akcji, a Ukraińcy byli bezradni zwłaszcza w ataku. Siatkarze ze Lwowa znów nie mogli sobie poradzić z zagrywkami Webera. Pierwszy punkt zdobył dla nich Tupczij, ale set był już właściwie rozstrzygnięty. Projekt zupełnie rozbił rywali i wygrał w rzadko spotykanych rozmiarach, bo aż 15:3. To jego pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. W pierwszym meczu trzeciej kolejki PlusLigi, w piątkowy wieczór, Jastrzębski Węgiel pokonał 3:1 LUK Lublin. Projekt Warszawa - Barkom Każany Lwów 3:2 (17:25, 23:25, 25:20, 25:20, 15:3) Projekt: Weber, Wrona, Grobelny, Firlej, Semeniuk, Janikowski - Wojtaszek (libero) oraz Nowakowski, Baranek, Kowalczyk, Pawlun, Jaglarski Barkom: Tupczij, Szczurow, Kvalen, Yenipazar, Smoliar, Szewczenko - Kanajew (libero) oraz Hołowen, Firkal, Żukow (libero), Kuczer, Dowhij