- Przed nami ciężki okres, trzeba naprawdę się sprężyć, żeby sił wystarczyło i żebyśmy wygrywali. Dużo wyzwań przed nami. Pojedynek z niemieckim zespołem na pewno będzie jednym z cięższych w tym sezonie. Przydałoby się jednak w dobrych nastrojach zakończyć ten mecz i później w Bełchatowie dokończyć dzieła - powiedział środkowy PGE Skry Karol Kłos. Początek meczu z Generali zaplanowano na g. 20 w czwartek. Niespełna 43 godziny później podopieczni Miguela Falaski rozpoczną w Rzeszowie spotkanie z Asseco Resovią. 23 stycznia rozegrają rewanżowy pojedynek z Generali, a 26 stycznia w kolejnym ligowym "meczu na szczycie" zmierzą się na własnym parkiecie z ZAKS-ą Kędzierzyn Koźle. - Maraton już się rozpoczął i prawdopodobnie tak to będzie wyglądało do końca ligi. My jednak lubimy grać w siatkówkę. Wolimy grać niż trenować - powiedział środkowy PGE Skry Andrzej Wrona.