Skra rywalizację w gr. E zakończyła na drugim miejscu w tabeli. Liderem pozostanie włoska drużyna Cucine Lube Civitanova, która we wtorek o godz. 20.30 zmierzy się na wyjeździe z belgijskim zespołem Knack Roeselare. Przewaga Polaków uwidoczniła się już przy pierwszych piłkach. Po skutecznych atakach Mariusza Wlazłego i Facundo Conte szybko wyszli na prowadzenie (8:4). Chwilowe problemy pojawiły się jedynie po pierwszej przerwie technicznej, kiedy sporo krzywdy wyrządził przyjmującym Skry serwujący Lubomir Stanek. Potem wszystko układało się zgodnie z planem Miguela Falaski, którego podopieczni pewnie zmierzali do wygrania pierwszej odsłony. Wypełnione trybuny hali Energia mogły oklaskiwać wygraną w pierwszej partii do 18. Wysokie statystyki w ataku zapisali: Wlazły - 80 proc., Rodriguez - 75 proc., Conte - 70 proc. skuteczności.W drugim secie to rywale z Czech lepiej weszli w grę (3:5), jednak już na pierwszy regulaminowy czas dla trenerów bełchatowianie schodzili prowadząc dwoma punktami. Im bliżej decydujących rozstrzygnięć, tym PGE Skra powiększała przewagę, a najskuteczniejszy był jej kapitan (8 pkt.). Bełchatowianie wygrali do 17 i objęli prowadzenie 2:0.Trzecia partia to wyrównana gra z obu stron. Jednak walka punkt za punkt trwała tylko do pierwszej przerwy technicznej. Dalszy scenariusz podobny był do tego z dwóch wcześniejszych setów. PGE Skra wygrała 25:19, a całe spotkanie 3:0 i awansowała do kolejnej rundy Ligi Mistrzów!PGE Skra - Dukla Liberec 3:0 (25:18, 25:17, 25:19)PGE Skra: Lisinac, Wlazły, Conte, Wrona, Uriarte, Rodriguez, Piechocki (libero) oraz Stanković