Już pierwszy set przyniósł wielkie emocje. Lepiej rozpoczęli go gospodarze (3:0, 6:3, 9:6), ale po chwili trener Lorenzo Bernardi poprosił o czas, bo jego zespół szybko roztrwonił przewagę i goście po raz pierwszy objęli prowadzenie (11:10). Prowadzenie w pierwszym secie zmieniało się jeszcze kilkakrotnie, ale końcówkę lepiej rozegrali gospodarze. Przy stanie 21:20 sędzia popełnił błąd pokazując aut, choć Bartosz Kurek trafił w linię. W dodatku po chwili Kurek przestrzelił z zagrywki, ale mimo tego Skrze udało doprowadzić do remisu 23:23. Jednak w kolejnej akcji Bartosz Gawryszewski skutecznie zaatakował z trudnej pozycji, a po ataku w siatkę Michała Winiarskiego jastrzębianie cieszyli się z wygrania pierwszego seta. Równie zacięty był początek drugiej partii, choć w przeciwieństwie do pierwszej, to gospodarze musieli odrabiać jedno-, dwupunktową stratę. Po autowym serwisie Kurka, Jastrzębski Węgiel przegrywał tylko 10:11, ale od tego momentu przewaga faworytów zaczęła szybko rosnąć. Jeszcze po efektownych blokach na Wlazłym i Plińskim gospodarze tracili tylko dwa punkty (15:17), lecz w kolejnych akcjach błyszczał najlepszy siatkarz dwóch poprzednich sezonów polskiej ligi. Po chwili role się odwróciły. To jastrzębianie dyktowali warunki, a w drugiej części trzeciego seta grali niemal perfekcyjnie. Punktowali Rob Bontje oraz Michał Łasko i przewaga gospodarzy rosła (16:12, 21:14). W końcówce Skrę utrzymał w grze Kurek - po jego zagrywkach i udanych akcjach oraz pojedynczym bloku Kłosa przewaga Jastrzębskiego stopniała do trzech punktów (22:19). Gospodarze nie wypuścili jednak szansy z rąk i wygrali 25:21. Czwarty set był niezwykle zacięty. Długo nieznaczne prowadzenie miała Skra. Do remisu 23:23 doprowadził Łasko i po chwili Jastrzębski miał pierwszą piłkę meczową. Goście obronili się blokiem. W kolejnej akcji Zbigniew Bartman nie dał się zablokować i gospodarze po raz drugi stanęli przed szansą na wygranie meczu, ale i tym razem goście wyszli obronną ręką z opresji. Jastrzębianie obronili pierwszą piłkę setową, ale po chwili ich autowy blok zakończył czwartą partię (26:28). Gospodarze fatalnie rozpoczęli tie-breaka - przy stanie 0:3 trener Bernardi poprosił o czas. Siatkarze Jastrzębskiego doprowadzili do stanu 8:9, lecz w kolejnej akcji Wlazły trafił w linię, a po chwili asa zaliczył Winiarski. Szkoleniowiec miejscowych znów wziął czas, by wstrząsnąć zespołem. Po potężnym ataku Wlazłego goście mieli trzy piłki meczowe. Kurek zepsuł zagrywkę, ale w kolejnej akcji "bomba" Wlazłego zakończyła półfinałowe starcie. Trzeci mecz półfinałowy: Jastrzębski Węgiel - PGE Skra Bełchatów 2:3 (25:23, 19:25, 25:21, 26:28, 12:15) Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 0-3 dla PGE Skry. Awans do finału: PGE Skra. Jastrzębski Węgiel: Vinhedo, Michał Łasko, Zbigniew Bartman, Bartosz Gawryszewski, Michał Kubiak, Russell Holmes - Paweł Rusek (libero) - Bartosz Sufa, Thiago Violas, Luciano Bozko, Rob Bontje. PGE Skra: Miguel Falasca, Mariusz Wlazły, Daniel Pliński, Bartosz Kurek, Michał Winiarski, Marcin Możdżonek - Paweł Zatorski (libero) - Michał Bąkiewicz, Aleksandar Atanasijević, Karol Kłos, Paweł Woicki.