Dziewiąte ligowe zwycięstwo z rzędu odnieśli siatkarze PGE Skry Bełchatów, ale po raz pierwszy w tym sezonie stracili seta we własnej hali. - To był pojedynek serwisów, ale Skra była lepsza - powiedział przyjmujący Espadonu Szczecin Dawid Murek. - Dziwnie się czuję, kiedy odbieram gratulację za wygranego seta. Ale to świadczy o bardzo dobrym poziomie, jaki prezentuje PGE Skra. To najwyższy poziom i nikt tu nie jest w stanie z nimi powalczyć - podkreślił po meczu środkowy Espadonu Bartosz Gawryszewski. Dodał, że atut własnej hali najbardziej zauważalny był na zagrywce gospodarzy, bo - jak mówił - dawno nie widział tak dobrze zagrywającej drużyny. Także przyjmujący ekipy gości Dawid Murek ocenił, że to był kluczowy element sobotniej konfrontacji. Oba zespoły zakończyły ją z ośmioma asami serwisowymi. - Można powiedzieć, że spotkały się zespoły, które najlepiej zagrywają w lidze. To był pojedynek serwisów, ale Skra była lepsza. Gospodarze bardzo mocno zaczęli spotkanie pod względem zagrywki, czym ustawili sobie pierwszego seta. Potem nasza gra się poprawiła i nasz serwis też zaczął funkcjonować lepiej - tłumaczył jeden z najbardziej doświadczonych zawodników ligi. Niewiele brakowało, by wicemistrzowie kraju cieszyli się z ósmego zwycięstwa 3:0 we własnej hali, lecz - jak zaznaczył Sreczko Lisinać - Espadon okazał się twardym rywalem, który grał do końca. - W trzecim secie prowadziliśmy (19:17 - red.), ale nie udało nam się wygrać w trzech partiach, bo przeciwnicy się nie poddali. Dobrze zagrywali i naprawdę ciężko było ich pokonać. Jeśli tak będą grali w następnych spotkaniach, mogą być wysoko w tabeli na koniec sezonu. My mamy jednak większy potencjał - ocenił serbski środkowy PGE Skry. Dodał, że nie martwi go strata pierwszego seta w hali Energia, bo celem było zwycięstwo za trzy punkty. - Zrobiliśmy to, co musieliśmy - podkreślił. Gawryszewski stwierdził natomiast, że oba kluby mają w tym sezonie inne cele. - Dobrym prognostykiem jest to, że potrafiliśmy nawiązać ze Skrą walkę, bo przed nami mecz za sześć punktów z Wartą Zawiercie - podsumował. W sobotę po dwóch tygodniach przerwy z powodu stłuczenia żeber na parkiet wrócił kapitan PGE Skry Marcisz Wlazły. Atakujący mimo zdobycia 10 punktów przyznał, że przez ten czas stracił rytm gry i potrzebuje czasu na powrót do formy oraz "boiskowych zachowań". Dzięki kolejnej wygranej za trzy punkty PGE Skra umocniła się na pozycji wicelidera rozgrywek. Do prowadzącej ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle traci siedem punktów. Espadon spadł na ósmą pozycję. W środę siatkarze z Bełchatowa rozpoczną swój 12. sezon w rozgrywkach Ligi Mistrzów. W 1. kolejce fazy grupowej przed własną publicznością podejmą mistrza Francji Chaumont VB 52 (godz. 18). 12. kolejka: PGE Skra Bełchatów - Espadon Szczecin 3:1 (25:16, 25:22, 23:25, 25:21) PGE Skra Bełchatów: Bartosz Bednorz, Patryk Czarnowski, Milad Ebadipour, Srećko Lisinac, Grzegorz Łomacz, Szymon Romać - Kacper Piechocki (libero) - Marcin Janusz, Karol Kłos, Nikołaj Penczew, Mariusz Wlazły. Espadon Szczecin: Justin Duff, Bartosz Gawryszewski, Bartłomiej Kluth, Jeffrey Menzel, Michał Ruciak, Eemi Tervaportti - Adrian Mihułka (libero) - Marcin Jaskuła, Adrian Kacperkiewicz, Tomasz Kowalski, Mateusz Malinowski, Dawid Murek. Jastrzębski Węgiel - GKS Katowice 3:1 (19:25, 25:20, 25:19, 25:22) Jastrzębski Węgiel: Jason De Rocco, Salvador Hidalgo Oliva, Lukas Kampa, Grzegorz Kosok, Maciej Muzaj, Wojciech Sobala - Jakub Popiwczak (libero) - Damian Boruch, Marcin Ernastowicz, Dardan Lushtaku, Rodrigo Quiroga, Patryk Strzeżek. GKS Katowice: Karol Butryn, Maciej Fijałek, Emanuel Kohut, Bartłomiej Krulicki, Gonzalo Quiroga, Rafał Sobański - Bartosz Mariański (libero) - Serhij Kapelus, Marcin Komenda, Paweł Pietraszko, Adrian Stańczak, Dominik Witczak. Aluron Virtu Warta Zawiercie - MKS Będzin 3:1 (22:25, 25:23, 25:19, 25:17) Aluron Virtu Warta Zawiercie: Grzegorz Bociek, Hugo de Leon Guimaraes, Grzegorz Pająk, David Smith, Łukasz Swodczyk, Michał Żuk - Taichiro Koga (libero) - Krzysztof Andrzejewski, Łukasz Kaczorowski, Matej Patak. MKS Będzin: Rafał Faryna, Bartłomiej Grzechnik, Złatan Jordanow, Jan Klobucar, Artur Ratajczak, Jonah Seif - Michał Potera (libero) - Rafael Araujo, Łukasz Kozub, Jakub Peszko, Marcin Waliński. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Dafi Społem Kielce 3:0 (25:14, 25:14, 25:18) ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Mateusz Bieniek, Rafał Buszek, Sam Deroo, Benjamin Toniutti, Maurice Torres, Łukasz Wiśniewski - Paweł Zatorski (libero) - Marco Falaschi, Sławomir Jungiewicz, Rafał Szymura. Dafi Społem Kielce: Tomislav Dokic, Łukasz Łapszyński, Maksim Morozow, Mariusz Schamlewski, Przemysław Stępień, Jakub Wachnik - Mateusz Czunkiewicz (libero) - Szymon Biniek. Trefl Gdańsk - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:16, 25:17, 27:25) Trefl Gdańsk: Wojciech Ferens, Wojciech Grzyb, Piotr Nowakowski, Tyler James Sanders, Damian Schulz, Artur Szalpuk - Maciej Olenderek (libero) - Bradley Gunter, Szymon Jakubiszak, Michał Kozłowski, Fabian Majcherski (libero), Daniel McDonnell, Patryk Niemiec. BBTS Bielsko-Biała: Jakub Bucki, Bartosz Cedzyński, Mariusz Gaca, Bartosz Janeczek, Piotr Łukasik, Jarosław Macionczyk - Marek Kajetan (libero) - Harrison Peacock, Tomasz Piotrowski, Przemysław Czauderna (libero), Wojciech Siek, Wiaczesław Tarasow.