- Historia zatoczyła koło. 21 lat temu grałem w Warszawie. Przez 20 sezonów występowałem w różnych ligach i drużynach, by znowu tutaj wrócić. Mam nadzieję, że sprostam temu wyzwaniu i wszyscy będą zadowoleni - powiedział mistrz świata. Zagumny dodał, że stołeczny klub dołożył wszelkich starań, by do nich dołączył, a i on sam chciał znowu zagrać w Warszawie. - To kolejne duże wyzwanie. Chciałem je podjąć. Przyznaję jednak, że jednym z poważnych argumentów było to, że wrócę do domu - zaznaczył. Teraz ma nadzieję, że młodzi zawodnicy Politechniki będą traktować go jak kolegę i nie będzie barier wiekowych. - Przede wszystkim będą to moi koledzy z drużyny i chciałbym, żeby tak zostało. Myślę, że takie relacje zbudujemy dosyć szybko. Byleby nie było barier wiekowych, by nie czuli się skrępowani i podeszli do mnie jak do kolegi. Jeżeli będą chcieli skorzystać z rad, jakie będę im dawał, to na pewno skorzystają. Teraz czas, by zbudować zaufanie i koleżeństwo - podkreślił. Zagumny w reprezentacji Polski rozegrał 427 meczów, ale w tym roku zawiesił karierę. - I to wolne bardzo mi się przyda, bo muszę się z całą rodziną przenieść z Kędzierzyna-Koźla do Warszawy. Myślę, że większą część wakacji spędzę na przyzwyczajaniu się do stolicy i ogarnięciu wszystkiego organizacyjnie. Muszę poszukać chociażby szkoły i przedszkola dla dzieci. Będę miał co robić - zaznaczył. Optymistą jest także trener Politechniki Jakub Bednaruk, który nie chciał zdradzić, czy Zagumny będzie kapitanem drużyny. - To zależy, czy mnie na kolację zaprosi. Jak ładnie się wkupi to możemy pomyśleć. Na razie jeszcze się nad tym nie zastanawiałem - powiedział z uśmiechem. Prezes klubu Jolanta Dolecka dodała, że transferowa ofensywa jeszcze się nie zakończyła. - Pewnie niebawem poinformujemy państwa o kolejnych siatkarzach, którzy dołączą do naszego zespołu. Przynajmniej jeden z nich będzie bardzo doświadczony - przyznała tajemniczo. Dzień, w którym kontrakt podpisał Zagumny, nazwała świętem dla Politechniki. - Dla nas to radość i duma, że taki zawodnik zasilił nasze szeregi. Drużyna z Warszawy, jak co roku, będzie mocno przebudowana. Już teraz wiadomo, że odeszli przyjmujący Aleksander Śliwka (Asseco Resovia) i Artur Szalpuk (Cerrad Czarni Radom).