Mistrzowie Polski są na początku sezonu w świetnej formie. W sobotę nie musieli jednak wznosić się na wyżyny swoich możliwości. Goście z Lubina mieli sporo problemów i nie potrafili wykorzystać błędów gospodarzy. A ci nadal legitymują się kompletem punktów. Pozostają ostatnią niepokonaną drużyną w PlusLidze. Jastrzębianie trzy dni po wygranej w Lidze Mistrzów z Guaguas Las Palmas na mecz z ligowym rywalem wyszli najsilniejszym składem. Od początku prowadzili, ale tylko jednym, dwoma punktami. Popełniali też sporo błędów, a po dobrej zagrywce Adama Lorenca Cuprum doprowadziło do remisu 13:13. A po bloku Jakuba Strulaka nawet prowadziło. Środkowy gości zatrzymał atak Norberta Hubera, ale reprezentant Polski odpowiedział dwoma asami serwisowymi. Punkt zagrywką dołożył też Jean Patry i mistrzowie Polski mogli spokojnie rozegrać końcówkę partii. Zakończyli ją efektownym blokiem i zwycięstwem 25:19. ZAKSA sensacyjnie pokonana. Porażka z zespołem z dołu tabeli Cuprum Lubin z kłopotami, Jastrzębski Węgiel bez litości Drużyna z Lubina miała w sobotę problemy kadrowe. Trener Paweł Rusek nie mógł skorzystać z Mateusza Masłowskiego, więc na pozycji libero po raz kolejny zagrał 18-letni Maksymilian Granieczny. Do gry w podstawowym składzie nie byli gotowi Aleksander Berger i Jake Hanes. Mimo tych osłabień lubinianie dobrze rozpoczęli drugą partię. W jej początkowych fragmentach mieli dwupunktową przewagę. W odrabianiu strat liderowi PlusLigi pomógł blok Hubera, a także skuteczne wykończenie kontrataku, którym popisał się Rafał Szymura. Jastrzębianie doprowadzili do remisu 10:10. Problemy z regularnym zdobywaniem punktów miał natomiast Patry. Trener gospodarzy Marcelo Mendez wymownie przewracał oczami po jego nie najlepszych zagraniach. I tym razem wynik oscylujący wokół remisu utrzymał się dłużej niż w poprzedniej partii. Jastrzębianie odskoczyli dopiero przy stanie 21:18, kiedy w kontrataku najpierw dobrze odnalazł się Szymura, a potem Jurij Gladyr. Po chwili zakończyli seta zwycięstwem 25:21. Cuprum Lubin nie dał rady. Nagroda dla Francuza Na trzecią partię Cuprum wyszło z Bergerem w szóstce. Tym razem jednak gospodarze nie przespali początku seta, prowadzili 9:5. A Berger dość szybko zderzył się z blokiem Hubera. Problemem gości była zagrywka, którą nie potrafili zagrozić jastrzębianom. A ci powiększali przewagę, która sięgnęła siedmiu punktów. Cały czas byli skuteczni w kontratakach, znakomicie funkcjonowały ataki z tzw. szóstej strefy. Dobrze spisywali się w nich i Tomasz Fornal, i Szymura. To właśnie ten ostatni ustalił wynik trzeciej partii na 25:17. Nagrodę dla MVP otrzymał ten, który obsługiwał skrzydłowych znakomitymi wystawami - rozgrywający Benjamin Toniutti. Dzięki wygranej jastrzębianie powiększyli przewagę w tabeli PlusLigi nad drugim Projektem Warszawa do czterech punktów. W tym tygodniu czeka ich kolejne starcie w Lidze Mistrzów. Już we wtorek zmierzą się z zespołem Jihostroju Czeskie Budziejowice. Sprawdź tabelę siatkarskiej PlusLigi Jastrzębski Węgiel: Patry, Huber, Szymura, Toniutti, Gladyr, Fornal - Popiwczak (libero) oraz Sclater, Skruders Cuprum: Lorenc, Lipiński, Ferens, Danilo, Strulak, Kwasowski - Granieczny (libero) oraz Hanes, Kubicki Awantura po meczu Ligi Mistrzów. Sędziowie nie wytrzymali presji?