Trener siatkarzy ONICO AZS Politechniki Warszawska uważa, że kluczem do zwycięstwa było zdominowanie środka siatki. - Potem było łatwiej wszystkim dookoła grać - ocenił. Jastrzębianie byli zdecydowanym faworytem spotkania rozgrywanego na Torwarze, ale gospodarze zdołali sprawić niespodziankę. - Zdominowaliśmy środek siatki zdecydowanie. Potem było łatwiej wszystkim dookoła grać. Dokonywałem zmian na przyjęciu, bo szukaliśmy najlepszego rozwiązania. Bez dobrego przyjęcia nie da się zdominować środka. O to chodziło - zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami Bednaruk. Jego podopieczni odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu. Wcześniej notowali gorsze występy. - Naprawiłem pewne rzeczy w sferze mentalnej, które się popsuły. Dziś np. Guma (Paweł Zagumny - przyp. red.) grał słabiej. Nie używał pierwszego tempa, o które go prosiłem, a wiem, że Firlej gra je świetnie i potrafiliśmy zmieniać styl gry. Jak się ma dwóch rozgrywaczy, to można różnie prowadzić mecz. To jest ta różnica - podkreślił szkoleniowiec "Inżynierów". Słabszy występ w sobotę zaliczył Bartosz Kwolek, ale z dobrej strony pokazał się za to Paweł Halaba. - Może zabił tam raz kibica (przy jednym z ataków ze skrzydła siatkarz nie trafił dobrze w piłkę i ta poleciała daleko i wysoko poza boisko - przyp. red.), ale mimo wszystko w przyjęciu był bardzo mocny, nie bał się - ocenił Bednaruk. Jak dodał, w pewnym momencie miał pretensje do swoich siatkarzy za brak walki. - Chłopcy dostali ochrzan po drugim secie, bo przy stanie 13:16 pospuszczali głowy, a tu tak nie wolno. Nawet przy stanie 10:20 można zejść inaczej z boiska, a nie na zasadzie zbitej d..., tylko z wypiętą klatą. Dlatego trochę ich ochrzaniłem, a reszta była wyśmienita. Na pewno świetna zmiana Firleja. Filip znowu się nakręcił. Świetny mecz, bardzo się cieszę - podsumował. MVP spotkania został Michał Filip, który kilkakrotnie męczył rywali mocną i trudną zagrywką. - To moje zadanie. Nie zawsze się udaje, ale dziś tak. Jak wyglądał z mojej perspektywy tie-break? Jak mam być szczery, to ciężko powiedzieć, na takich emocjach to było - przyznał. Grzegorz Kosok zaznaczył, że kluczowy dla losów spotkania okazał się czwarty set. - Prowadziliśmy kilkoma punktami, ale zepsułem dwie piłki z rzędu, wkradł się stres, a rywale poczuli krew... Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie to łatwy mecz, ale liczyliśmy jednak na trzy punkty - powiedział środkowy trzeciego w tabeli Jastrzębskiego Węgla. To drugie w tym roku zwycięstwo 10. obecnie Politechniki nad znacznie wyżej notowanym przeciwnikiem. W lutym pokonali - również na Torwarze - PGE Skrę Bełchatów 3:1. - Dziś było zdecydowanie trudniej. Bełchatowianie chyba nas trochę zlekceważyli - zaznaczył Filip. Warszawską drużynę czeka teraz wyjazdowy pojedynek z liderem tabeli - ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle. - Pojedziemy na fantazji, zaryzykujemy - zapowiedział z uśmiechem Bednaruk. Władze stołecznego klubu poinformowały już, że w dwumeczu o ostateczne miejsce w klasyfikacji sezonu 2016/17 stołeczni siatkarze spotkanie u siebie zagrają 8 kwietnia. Zapowiedziały je jako ostatni mecz Pawła Zagumnego. Doświadczony rozgrywający już nieraz wcześniej wspominał o tym, że prawdopodobnie po bieżących rozgrywkach zakończy karierę. W jednym z wywiadów zdradził zaś, że w przyszłym sezonie będzie w Politechnice pełnił rolę dyrektora sportowego. Potwierdził w nim też medialne doniesienia, że trenerem będzie wówczas Stephan Antiga. Francuz, który jako szkoleniowiec reprezentacji Polski zdobył w 2014 roku mistrzostwo świata, w sobotę oglądał mecz na Torwarze z trybun. - Nic nie mogę na razie powiedzieć. Paweł już potwierdził, że będę trenerem Politechniki? To może on za mnie podpisał kontrakt - powiedział z uśmiechem Antiga, który latem zadebiutuje w roli trenera reprezentacji Kanady. ONICO AZS Politechnika Warszawska - Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:23, 20:25, 19:25, 25:21, 15:12) ONICO AZS Politechnika Warszawska: Andrzej Wrona, Paweł Zagumny, Michał Filip, Jakub Kowalczyk, Guillaume Samica, Bartosz Kwolek - Jędrzej Gruszczyński (libero), Maciej Olenderek (libero) - Łukasz Łapszyński, Jan Firlej, Waldemar Świrydowicz. Jastrzębski Węgiel: Damian Boruch, Jason De Rocco, Lukas Kampa, Grzegorz Kosok, Maciej Muzaj, Salvador Hidalgo Oliva - Jakub Popiwczak (libero) - Patryk Strzeżek, Sebastian Schwarz, Marcin Bachmatiuk. PGE Skra Bełchatów - AZS Częstochowa 3:0 (25:19, 25:18, 25:19) PGE Skra Bełchatów: Karol Kłos, Bartosz Kurek, Srecko Lisinac, Nicolas Uriarte, Michał Winiarski, Mariusz Wlazły - Kacper Piechocki (libero) - Marcin Janusz, Mariusz Marcyniak, Artur Szalpuk. AZS Częstochowa: Bartosz Buniak, Ołeksandr Grebeniuk, Bartłomiej Janus, Tomasz Kowalski, Mykoła Moroz, Rafał Szymura - Adam Kowalski (libero) - Konrad Buczek, Kamil Ociepka, Łukasz Polański, Adrian Szlubowski. Cuprum Lubin - Łuczniczka Bydgoszcz 3:1 (26:24, 17:25, 25:21, 25:19) Cuprum Lubin: Grzegorz Łomacz, Robert Taht, Dawid Gunia, Łukasz Kaczmarek, Keith Pupart, Marcus Boehme - Paweł Rusek (libero) - Mateusz Malinowski, Adam Michalski, Maciej Gorzkiewicz, Rafail Koumentakis. Łuczniczka Bydgoszcz: Jan Nowakowski, Patryk Szczurek, Milan Katic, Mateusz Sacharewicz, Bartosz Filipiak, Igor Yudin - Mateusz Czunkiewicz (libero) - Kacper Bobrowski, Marcel Gromadowski, Wojciech Jurkiewicz. Asseco Resovia Rzeszów - Effector Kielce 3:1 (25:17, 25:14, 20:25, 25:15) Asseco Resovia Rzeszów: Fabian Drzyzga, Marko Ivovic, Marcin Możdżonek, Johen Schoeps, Thibault Rossard, Bartłomiej Lemański - Mateusz Masłowski (libero)- Thomas Jaeschke, Lukas Tichacek. Effector Kielce: Marcin Komenda, Jakub Wachnik, Peter Wohlfahrtstatter, Leo Andric, Konrad Formela, Jędrzej Maćkowiak - Damian Sobczak (libero)- Michał Superlak, Maciej Pawliński, Bartosz Bućko. Lotos Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (26:28, 25:27, 18:25) Lotos Trefl Gdańsk: Bartosz Gawryszewski, Miłosz Hebda, Michal Masny, Mateusz Mika, Dmytro Paszycki, Damian Schulz - Piotr Gacek (libero) - Wojciech Grzyb, Fabian Majcherski, Patryk Niemiec, Bartosz Pietruczuk, Szymon Romać, Przemysław Stępień. Indykpol AZS Olsztyn: Jan Hadrava, Jakub Kochanowski, Daniel Pliński, Aleksander Śliwka, Wojciech Włodarczyk, Paweł Woicki - Michał Żurek (libero) - Hidde Boswinkel, Jakub Zabłocki, Miłosz Zniszczoł.