Siatkarze z Olsztyna rozpoczęli sezon od dwóch porażek, ale terminarz mieli wyjątkowo nieprzychylny. Mierzyli się bowiem z mistrzem i wicemistrzem Polski. Gdy w końcu trafili na nieco niżej notowanego przeciwnika, od razu dopisali pierwsze punkty w nowych rozgrywkach. Mecz w Iławie, gdzie spotkania w roli gospodarza rozgrywa Indykpol AZS, lepiej rozpoczęli siatkarze z Katowic. Długo prowadzili dwoma punktami, skuteczny był Argentyńczyk Gonzalo Quiroga. Po drugiej stronie ataków nie kończył zaś reprezentacyjny środkowy Mateusz Poręba. Goście grali cierpliwie, prowadzili już 22:17. Końcówka partii to jednak zryw olsztynian. Najpierw serią zagrywek pomógł Karol Butryn, później wprowadzony z ławki rezerwowych 19-letni Kamil Szymendera. Doprowadzili do gry na przewagi, którą GKS przegrał 26:28. Indykpol AZS wygrywa drugiego seta. Karol Butryn w natarciu Szymendera, który pod koniec pierwszej partii zastąpił Bartłomieja Lipińskiego, tego lata zdobył z reprezentacją Polski wicemistrzostwo Europy do lat 20. Rok wcześniej pomógł jej wywalczyć mistrzostwo świata juniorów. W PlusLidze stawia pierwsze kroki, ale początek miał obiecujący. Młody przyjmujący pozostał na boisku na następną partię, wówczas przydarzył się mu pierwszy błąd. Znów prowadzenie objęli goście. Tym razem jednak olsztynianie dużo szybciej opanowali sytuację. Nadal napędzały ich mocne zagrywki. Do tego świetnie w ataku spisywał się Butryn. 29-letni atakujący tego lata z dobrej strony zaprezentował się w reprezentacji Polski, choć ostatecznie nie znalazł się w kadrze Nikoli Grbicia na mistrzostwa świata. W dwóch setach zdobył aż 15 punktów. Indykpol AZS drugą partię wygrał 25:19. PlusLiga. Indykpol AZS Olsztyn wygrywa po raz pierwszy GKS na początku sezonu spisuje się obiecująco. Choć w pierwszej kolejce przegrał z Jastrzębskim Węglem, pokazał się z niezłej strony. Później pewnie ograł Projekt Warszawa. Również w katowickiej ekipie ważną rolę odgrywa atakujący, czyli doświadczony Jakub Jarosz. W sobotę miał jednak problemy, kończył tylko co trzeci atak. Trener Grzegorz Słaby na trzecią partię posłał więc do gry Damiana Domagałę, rezerwowego atakującego. By mógł się wykazać, najpierw trzeba jednak przyjąć zagrywkę. A set rozpoczął się od sześciu asów serwisowych Moritza Karlitzka! Przyjmujący gospodarzy nawiązał do wyników, które zwykle są zarezerwowane dla absolutnie najlepszych, na przykład Wilfredo Leona. Niemiec w całym meczu zdobył zagrywką siedem punktów. Chwilami katowiczanie potrafili nieco zniwelować przewagę, ale olsztynian już nie dogonili. Gdy słabszy moment przeżywał Szymendera, na boisko wrócił Lipiński. Gospodarze spokojnie pilnowali przewagi i wygrali 25:21. Nagrodę dla MVP spotkania otrzymał Butryn. W pierwszym sobotnim spotkaniu PlusLigi premierowe zwycięstwo w sezonie zanotował Projekt Warszawa, który w roli gospodarza pokonał 3:2 Barkom Każany Lwów. Indykpol AZS Olsztyn - GKS Katowice 3:0 (28:26, 25:19, 25:21) Indykpol AZS: Butryn, Averill, Karlitzek, Tuaniga, Poręba, Lipiński - Ciunajtis (libero) oraz Szymendera, Jakubiszak, Andringa GKS Katowice: Jarosz, Kania, Szymański, Seganow, Hain, Quiroga - Mariański (libero) oraz Domagała, Rousseaux, Mielczarek, Lewandowski, Nowosielski