Mateusz Bieniek pod koniec lipca doznał kontuzji stopy, która wykluczyła go z gry na kilka kolejnych tygodni. Utytułowany siatkarz nie mógł zagrać na mistrzostwach Europy oraz w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk, nie zdążył też na początek sezonu PlusLigi. Debiut w barwach Aluron CMC Warty Zawiercie, do której przeszedł ze Skry Bełchatów, zaliczył dopiero w meczu czwartej rundy z GKS-em Katowice. Środkowy pierwszy raz w ekipie "Jurajskich Rycerzy" zagrał od pierwszych minut w meczu z Norwidem Częstochowa w ramach zaległego spotkania drugiej rundy. To właśnie po zakończeniu tego rozgrywanego w pierwszej połowie listopada starcia zadeklarował, że po jego urazie nie ma już śladu. Forma Bieńka rosła z meczu na mecz - 29-latek szybko stał się ważnym punktem drużyny z Zawiercia, w której jeszcze przed startem rozgrywek powierzono mu zaszczytną formę kapitana. A ten nie zawodzi - nie dość, że wrócił do dobrej dyspozycji, to regularnie pokazuje się z dobrej strony. Niedawno znalazł się w "drużynie kolejki" 12. rundy PlusLigi, a teraz wybrano go do najlepszej drużyny ostatniej, 13. kolejki. Kamil Semeniuk podjął trudną decyzję. Siatkarz sam ujawnia, chodzi o ślub Mateusz Bieniek ciągle w formie. Kolejny dobry występ reprezentanta Polski "Jurajscy Rycerze" w 13. rundzie w meczu na szczycie ograli Jastrzębski Węgiel, w czym duża zasługa Patryka Łaby, który z powodzeniem zastąpił kontuzjowanego Trevora Clevenota. Błyszczał również wspomniany Bieniek, który zakończył spotkanie z 12 punktami na koncie. "Tradycyjnie już w drużynie prowadzonej przez Michała Winiarskiego świetnie spisywali się Miguel Tavares oraz Mateusz Bieniek, zdobywający punkty w kluczowych akcjach i nękający rywali zagrywką" - czytamy w uzasadnieniu na stronie PlusLigi. Na tym nie koniec dobrych wieści dla fanów reprezentacji Polski, którzy liczą, że podopieczni Nikoli Grbicia będą błyszczeli w rozgrywkach ligowych i podtrzymają wysoką formę aż do igrzysk w Paryżu. W drużynie 13. kolejki znaleźli się też Jakub Kochanowski oraz Bartłomiej Bołądź - pierwszy z nich jest pewnym punktem kadry narodowej, z kolei Bołądź podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk zastępował Bartosza Kurka. Na "ławce" rezerwowych drużyny rundy znaleźli się z kolei inni zawodnicy znani z występów w biało-czerwonych barwach - Grzegorz Łomacz i Łukasz Kaczmarek. Czarna seria reprezentantów Polski się nie kończy. Czołowy siatkarz nie może grać