Niemiec "znokautował" siatkarza reprezentacji Polski. Bolesny incydent
PGE Projekt Warszawa pewnie pokonał JSW Jastrzębski Węgiel i zgarnął kolejny w sezonie komplet punktów. Starcia ze stołecznym klubem nie będzie dobrze wspominał Łukasz Kaczmarek - wicemistrz olimpijski z Paryża, który w zakończonym niedawno sezonie reprezentacyjnym zrobił sobie przerwę od występów w kadrze. Atakujący w drugim secie meczu z Projektem został "znokautowany" przez niemieckiego siatkarza. "Światło mi zgasło na parę sekund" - przyznał później w rozmowie z Polsatem Sport.

PGE Projekt Warszawa już przed startem sezonu był wymieniany w gronie kandydatów do wywalczenia medalu mistrzostw Polski i od początku zmagań potwierdza, że nie były to oczekiwania na wyrost. Zespół prowadzony przez Tommiego Tiilkainena na inaugurację rozgrywek pokonał w trzech setach beniaminka InPost CHKS Chełm, później bez straty partii ograł Aluron CMC Wartę Zawiercie. Sobotnie starcie z JSW Jastrzębskim Węglem również zakończyło się zwycięstwem 3:0 stołecznego klubu.
Jak w rozmowie z Polską Agencją Prasową zaznaczył później środkowy Projektu Karol Kłos, jego drużyna kontrolowała przebieg meczu. Nie oznacza to jednak, że wszystko w zespole funkcjonuje tak, jak należy.
"Są jeszcze elementy, które mogą 'pracować' lepiej. To dopiero początek sezonu, dlatego nie ma co rozdawać medali. Poczekajmy, rozgrywki są długie, mam nadzieję, że czas będzie działał na naszą korzyść i jeszcze kilka sztuczek pokażemy" - podkreślił.
PlusLiga. Łukasz Kaczmarek "znokautowany" w meczu z PGE Projektem Warszawa
Meczu rozgrywanego 1 listopada dobrze nie będzie wspominał Łukasz Kaczmarek. Atakujący, który przed rokiem z reprezentacją Polski wywalczył wicemistrzostwo olimpijskie, a w zakończonym niedawno sezonie kadrowym odpoczywał, zdobył tylko 10 punktów. Co więcej, w pewnym momencie został wręcz "znokautowany".
Wspomniana sytuacja miała miejsce w drugim secie, przy stanie 13:12 dla PGE Projektu Warszawa. Akcję stołecznego zespołu na prawej flance wykańczał Niemiec Linus Weber, który wprawdzie swoim atakiem ominął blok, ale trafił piłką Kaczmarka w twarz. Reprezentant Polski momentalnie padł na parkiet i wyraźnie oszołomiony przez chwilę się z niego nie podnosił.
Pomocy siatkarzowi udzielili fizjoterapeuci, którzy pomogli mu zejść z parkietu, ten jednak kilkadziesiąt sekund później wrócił już na boisko. A po zakończeniu spotkania w rozmowie z Polsatem Sport odniósł się do tego bolesnego incydentu.
Światło mi zgasło na parę sekund. Trzeba przyznać, że Weber dysponuje niesamowitą siłą, co było też widać na przestrzeni całego dzisiejszego spotkania
JSW Jastrzębski Węgiel w meczu z PGE Projektem Warszawa doznał pierwszej porażki w sezonie. Szansę na powrót na zwycięską ścieżkę będzie miał już w sobotę 8 listopada, kiedy to sprawdzi na wyjeździe formę ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.















