Zasadniczy sezon PlusLigi zbliża się do końca, co oznacza, że zbrojenia na kolejne rozgrywki są w pełni. W szóstej obecnie drużynie polskiej ligi siatkówki, Treflu Gdańsk jest już właściwie wszystko jasne. Jeśli chodzi o personalne ubytki w przyszłych rozgrywkach z ważnych postaci zabraknie: najlepszego libero obecnego sezonu Luke’a Perry’ego (zagra w Aluronie CMC Warcie Zawiercie) i skutecznego atakującego Bartłomieja Bołądzia (przejdzie do Projektu Warszawa). Reszta z ważnych zawodników ma zostać, rozpoczęły się już też poszukiwania następców dwóch wyżej wymienionych. Bardzo dobrze zorientowany w siatkarskich sprawach Polsat pisze, że możliwy jest powrót do Gdańska 27-letniego Kewina Sasaka. Atakujący występował już w barwach "Gdańskich Lwów" w latach 2018-2022. Po poprzednim sezonie miał obrać azymut na egzotyczną ligę Korei Południowej, jednak nie został wybrany w tamtejszym drafcie. Ostatecznie atakujący wylądował w znacznie bliższych, czeskich Karlowych Warach. W barwach czeskiego klubu zdobył krajowy Superpuchar i rywalizował w Lidze Mistrzów (m.in. 1:3 i 2:3 z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle). Drużyna VK CEZ Karlovarsko zajęła trzecie miejsce w grupie i zagrała w Pucharze CEV, w którym została wyeliminowana przez PGE Skrę Bełchatów (3:2, 0:3). Rok temu Sasak został powołany przez selekcjonera Nikolę Grbicia do szerokiej kadry reprezentacji Polski na Ligę Narodów. Ostatecznie atakujący nie znalazł się na liście 25 siatkarzy, którzy wystąpili w rozgrywkach i w reprezentacji nie zadebiutował. Być może powrót do najlepszej (obok włoskiej) ligi świata skróci drogę do kadry? Maciej Słomiński, INTERIA