Siatkarze z Lubina to w tym sezonie specjaliści od tie-breaków. Już po raz szósty w trwających rozgrywkach doprowadzili do piątego seta i po raz szósty zakończyli tie-break zwycięsko. Radomianie o punkt powiększyli przewagę nad ostatnim w tabeli BBTS-em Bielsko-Biała. To już sześć "oczek" zapasu, ale Czarni nadal nie są pewni utrzymania. Radomianie na początku meczu zaskoczyli gospodarzy dobrymi zagrywkami. Do tego bezwzględnie wykorzystywali problemy Cuprum z przyjęciem, a sami często atakowali środkiem. Przy stanie 9:15 trener zespołu z Lubina Paweł Rusek próbował jeszcze odmienić oblicze meczu przerwą na żądanie. Po chwili Timo Tammemaa popisał się jednak asem serwisowym i przewaga gości jeszcze wzrosła. Partię zakończył blok Bartłomieja Lemańskiego i Czarni wygrali 25:18. Siatkarze Cuprum Lubin nie wykorzystali szansy, Czarni Radom na prowadzeniu W drugim secie lubinianie zaczęli się jednak prezentować wyraźnie lepiej. Przez większość partii prowadzili, dobrze zaczął funkcjonować ich blok, którym w tej partii zdobyli trzy punkty. W drugiej części seta prowadzili już 18:14. Drużynie pomógł też Ilja Kowaliow, który rozpoczął tego seta w podstawowej szóstce. W końcówce asem serwisowym popisał się jeszcze wprowadzony na zagrywkę Remigiusz Kapica. Gospodarze wygrali 25:19. Wielcy rywale polskich drużyn w Lidze Mistrzyń. Wicelider trafił najgorzej Początek trzeciej partii to ponownie przewaga Czarnych. Szybko odskoczyli rywalom na trzy punkty. Tym razem jednak siatkarze Cuprum błyskawicznie odpowiedzieli i spotkanie się wyrównało. Trener gości Paweł Woicki zdecydował się na zmianę na środku, Lemańskiego zastąpił Michał Ostrowski. W drugiej połowie seta gospodarze przejęli jednak inicjatywę. Pomogły im świetne zagrywki Aleksandra Bergera. To on i Adam Lorenc byli najgroźniejszą bronią Cuprum w ofensywie. Ale mimo że gospodarze prowadzili już 23:20, nie zdołali wygrać seta. Radomianie doprowadzili do gry na przewagi, a w niej blok Pawła Rusina przy ataku Bergera sprawił, że Cuprum przegrało 24:26. PlusLiga. Cuprum Lubin znów wygrywa w tie-breaku Czwarta partia to przewaga gospodarzy. Ich rozgrywający Kajetan Kubicki często korzystał z usług środkowych, Cuprum prowadziło 12:8. Co prawda rywale na chwilę zmniejszyli straty, ale końcówka należała do Cuprum. W ważnym momencie pomógł im potrójny blok, po chwili kontratak wykończył Berger. Lubinianie wygrali 25:19. Lubinianie rozpoczęli piątą partię jak na specjalistów od tie-breaków przystało. Dość szybko odskoczyli na dwa punkty, taką przewagę mieli przy zmianie stron. Dodatkowe "oczko" dorzucili do niej radomianie, gdy pod siatką nie porozumieli się Ostrowski i Wiktor Nowak. Woicki zdenerwował się na swoich zawodników, ale to nic już nie zmieniło. Gospodarzom pomogły jeszcze interwencje w obronie Kamila Szymury. Seta wygranego 15:12 zakończył Berger. Nagrodę dla MVP spotkania odebrał Lorenc. Kliknij i sprawdź aktualną tabelę PlusLigi!