Aluron CMC Warta Zawiercie w poprzednim sezonie wywalczyła wicemistrzostwo kraju i Puchar Polski, a w bieżących rozgrywkach zdobyła kolejne trofeum, pokonując w finale Superpucharu Jastrzębski Węgiel. "Jurajscy Rycerze" dobrze spisują się też w PlusLidze, chociaż na inaugurację przegrali po tie-breaku z Bogdanką LUK Lublin. Podopieczni Michała Winiarskiego w kolejnych trzech spotkaniach byli już nie do zatrzymania: ograli Barkom Każany Lwów (3:0), po emocjonującym boju wygrali z Asseco Resovią Rzeszów (3:2), a w środę pokonali GKS Katowice (3:1). Kolejny ligowy mecz czeka ich w poniedziałek 7 października, kiedy to zmierzą się z PGE Projektem Warszawa. I chociaż siatkarze Warty wygrywają kolejne spotkania, to Winiarski ma problem i powód do niepokoju. Ze słów Jurija Gladyra wynika, że intensywny początek sezonu dał się we znaki siatkarzom, co było widać już w meczu z GKS-em. "Było widać, zwłaszcza w ostatnim meczu, że te dwa tie-breaki w ciągu czterech dni zostawiły swoje piętno i odbiły na nas. Było to widać prawie po wszystkich, którzy grali na boisku i szło nam jak po grudzie" - przyznał środkowy Warty w rozmowie z klubowymi mediami. Amerykanin zdradził nazwisko ulubionego siatkarza. To gwiazda polskiej kadry PlusLiga. Warta Zawiercie czeka na mecz z Projektem Warszawa Wcześniej Warta swoje mecze rozgrywała w środy i soboty, teraz na spotkanie z Projektem poczeka do poniedziałku. Tym samym zawodnicy Winiarskiego będą mieli więcej czasu na odpoczynek, co cieszy Gladyra. Projekt, podobnie jak Warta, przegrał dotychczas tylko jedno spotkanie i również jest wymieniany wśród faworytów do walki o podium mistrzostw kraju. "Jurajscy Rycerze" będą musieli znaleźć sposób nie tylko na środkowego Jakuba Kochanowskiego czy przyjmującego Artura Szalpuka, ale także rozgrywającego Jana Firleja, który potrafi świetnie dyrygować grą swojego zespołu. "Na pewno Janek jest świetnym rozgrywającym, który potrafi rozprowadzić środkowych po drugiej stronie siatki, ale my będziemy się przygotowywali właśnie po to, żeby tak się nie stało" - zastrzegł Gladyr. Dwie perełki dla kadry Nikoli Grbicia. To do nich ma należeć przyszłość reprezentacji