Jastrzębianie na wyjeździe przegrali ze Skrą 1:3, a w sobotę u siebie 0:3. W tym drugim pojedynku wielkich emocji nie było. Końcówki wszystkich setów pewnie rozstrzygnęli na swoją korzyść goście. "Jesteśmy w ciężkim momencie, ale musimy się zebrać i spróbować. Chociaż nie ma się co oszukiwać - nie gramy naszej najlepszej siatkówki. Próbujemy coś zrobić. Na pewno damy z siebie w środę "maksa", nie wiem tylko, czy to wystarczy" - podsumował kapitan Jastrzębskiego Węgla Michał Łasko. W sobotę najskuteczniejszy w zespole gospodarzy był 39-letni przyjmujący Krzysztof Gierczyński - zdobył 9 punktów. Łasko ze smutkiem zauważył, że jego drużynie brakuje w tym sezonie wielu rzeczy. "To nie zaczęło się teraz. Mieliśmy problemy w meczach z Cuprum Lubin, nie wychodziło nam w meczach z Asseco Resovią Rzeszów (wcześniejsi rywale w play - off), teraz ze Skrą. Przyczyn bardzo dużo. Miejmy nadzieję, że w Bełchatowie pokażemy, że potrafimy jeszcze grać w siatkówkę" - powiedział atakujący śląskiej drużyny. Trener Piazza podkreślił, że dla niego sezon się nie skończył. "Brązowy medal jest dla mnie ważny. Musimy się jednak zmienić. Jedziemy po wygraną, jak zawsze. Dlaczego miałbym nie wierzyć, że wrócimy do swojej hali na kolejny mecz?" - zauważył włoski szkoleniowiec. W sezonie zasadniczym jego zespół wygrał ze Skrą na jej parkiecie 3:2. Początek środowego meczu w Bełchatowie o godz. 20.