Jeszcze przed startem sezonu w gronie poważnych kandydatów do włączenia się do walki o mistrzostwo Polski wymieniano Asseco Resovię Rzeszów, która poprzednie rozgrywki zakończyła na trzecim miejscu. Transfery takich siatkarzy jak Stephen Boyer czy Karol Kłos mają sprawić, że ekipa z Podkarpacia nawiąże wyrównaną walkę z Jastrzębskim Węglem i ZAKSĄ. Problem w tym, że od początku sezonu zmaga się z kryzysem. Resovia w pierwszej kolejce przegrała z Projektem Warszawa, któremu postawiła twarde warunki tylko w pierwszym secie. Trzy kolejne wygrał stołeczny zespół, co po spotkaniu w rozmowie opublikowanej na Plusliga.pl szczerze skomentował Giampaolo Medei. Jak wyznał trener, jego podopieczni "nie są jeszcze gotowi, by grać na swoim poziomie". W rozmowie z siatka.org wtórował mu Fabian Drzyzga. Rozgrywający i kapitan drużyny przyznał, że podczas sezonu przygotowawczego część siatkarzy zmagała się z kontuzjami. Inni z kolei przebywali na zgrupowaniach swoich reprezentacji. Show polskiego siatkarza, kapitalny wyczyn. Daje do myślenia Nikoli Grbiciowi "Trenowaliśmy z dużą ilością juniorów, którym należą się wielkie dzięki, ale wiadomo, że to nie jest ten sam poziom. Wydawało nam się, że robimy wszystko dobrze, a kiedy zderzymy się z drużyną z PlusLigi, to ten poziom jednak jest inny" - mówił cytowany przez siatka.org. PlusLiga. Projekt Warszawa wygrywa, Kubiak zadzwonił do Wojtaszka Na przeciwległym biegunie zdaje się być Projekt Warszawa, który już podczas okresu przygotowawczego imponował formą. O wysokiej formie podopiecznych Piotra Grabana świadczy fakt, że do drużyny pierwszej kolejki wybrano aż trzech siatkarzy ze stolicy - Artura Szalpuka, Jana Firleja i Bartłomieja Bołądzia. O meczu Projektu z Resovią rozmawiano w programie "Misja Sport" Przeglądu Sportowego Onet, do którego zaproszono Damiana Wojtaszka. Libero warszawskiej drużyny przyznał, że po spotkaniu zadzwonił do niego Michał Kubiak. Docenili dwóch "żołnierzy" Nikoli Grbicia. Jest też niespodzianka, "bohater" rundy pominięty Sytuacyjny żart Kubiaka nie jest przypadkowy. Były kapitan reprezentacji Polski, który przed startem rozgrywek podpisał kontrakt z chińskim Shanghai Bright, do sezonu ligowego przygotowywał się właśnie w Warszawie, uczestnicząc w treningach z siatkarzami Projektu.