Ostatnie spotkania nie były dla Aluronu łatwe. Zawiercianie dwa razy przegrali, potem męczyli się w meczu z LUK-iem Lublin. Tym razem, we własnej hali, poszło im zdecydowanie łatwiej. To ich piąta wygrana w sezonie, ale na zwycięstwo za trzy punkty czekali niemal miesiąc. Początek meczu stał jednak pod znakiem problemów gospodarzy ze skutecznością ataków. Rywale szybko zablokowali Dawida Konarskiego i Urosa Kovacevicia. Serb tym razem zaczął spotkanie w podstawowym składzie. Gdy z powodu drobnych problemów ze zdrowiem zabrakło go w dwóch setach spotkania z LUK-iem, Aluron przegrał obie partie i dopiero po wejściu Kovacevicia odwrócił losy meczu. Efektem niezbyt skutecznego początku seta były trzy punkty przewagi GKS-u. Zawiercianie zniwelowali ją po przerwie, o którą poprosił trener Michał Winiarski. Partię rozstrzygnęła gra na przewagi. Decydujący kontratak zakończył zbiciem z drugiej linii Kovacević. Słabszy dzień Dawida Konarskiego, dobry Urosa Kovacevicia W poprzednim sezonie obie drużyny wygrały ze sobą w fazie zasadniczej po jednym meczu. Od tamtej pory mocniej zmienił się skład Aluronu. Nowym kapitanem drużyny został Konarski. W czwartek nie szło mu najlepiej. W pierwszym secie skończył tylko jeden z dziewięciu ataków. Gdy na początku drugiej partii nie było poprawy, Winiarski zastąpił go Dawidem Dulskim. Jego drużyna przegrywała wtedy już trzema punktami. Najwięcej punktów dla rywali zdobywał Tomas Rousseaux. Kiedy w końcu zaatakował w aut, Aluron objął prowadzenie 11:10. W drugiej części seta przewaga gospodarzy wzrosła. Ich ofensywa opierała się na przyjmujących - Kovaceviciu i Bartoszu Kwolku. Katowiczan wstrzymywały częste błędy w polu zagrywki, popełnili ich w tym secie sześć. Drużyna z Zawiercia wygrała 25:20. PlusLiga. Aluron CMC Warta Zawiercie z kompletem punktów Katowiczanie dwa ostatnie spotkania wygrali po tie-brekach. Drużyna prowadzona przez trenera Grzegorza Słabego uchodzi w PlusLidze za specjalistę od pięciosetowych meczów. W czwartek doprowadzenie do tie-breaka było jednak poza ich zasięgiem. Trzeci set od początku przebiegał pod dyktando gospodarzy, którzy nadal grali z Dulskim na pozycji atakującego. Słaby szukał optymalnego składu - Jakuba Jarosza zastąpił Damian Domagała, Jakuba Szymańskiego Gonzalo Quiroga. Przewaga zawiercian szybko jednak rosła, w połowie partii prowadzili już 14:7. Goście nie dali rady już nawiązać walki. W końcówce spotkania kilka razy z dobrej strony pokazał się Dulski, który pomagał również w obronie. Katowiczanie obronili co prawda dwie piłki setowe, ale sprawę rozstrzygnął Kovacević. Chwilę po wygranej 25:19 Serb odebrał drugą z rzędu statuetkę dla MVP spotkania. Piąte zwycięstwo w sezonie sprawiło, że zawiercianie znów są w ścisłej czołówce PlusLigi. Awansowali na czwarte miejsce. GKS, który ma o jedno spotkanie rozegrane więcej niż większość przeciwników, zajmuje dziesiątą pozycję. Kliknij i sprawdź aktualną tabelę PlusLigi! Aluron CMC Warta Zawiercie - GKS Katowice 3:0 (29:27, 25:20, 25:19) Aluron: Konarski, Szalacha, Kovacević, Tavares, Zniszczoł, Kwolek - Danani (libero) oraz Łaba, Dulski, Kozłowski GKS: Jarosz, Kania, Szymański, Seganow, Adamczyk, Rousseaux - Mariański (libero) oraz Domagała, Nowosielski, Quiroga, Mielczarek