Zespół Jacka Nawrockiego w sobotę pokonał Arkas Izmir 3:0, a Zenit wygrał 3:1 z obrońcami trofeum Trentino PlanetWin365. Lider Serie A uchodzi za najlepszy na świecie klubowy zespół. Jednak środkowy Zenita Aleksander Wołkow ocenił, że jeśli jego zespół zagra "normalnie", to Włosi nie przekroczą granicy 20 punktów w żadnym secie. - Na pewno stwierdzenie było bardzo odważne, w stylu zawodowych bokserów przed wielką walką. Ale Wołkow wiedział co mówi. Podopieczni trenera Władimira Alekno byli lepsi przede wszystkim w ataku i bloku. Zaprezentowali rosyjską siłę w siatkówce, opartą na zagrywce i bloku. Tym ostatnim elementem wyeliminowali z gry Jana Stokra. Trentino było w półfinale bez ataku, a to jest element niezbędny do odniesienia zwycięstwa - powiedział Sadalski. Strzałem w stopę okazała się chyba wieść, że czołowy zawodnik obrońców tytułu Osmany Juantorena ma w następnym sezonie przejść właśnie do Kazania i zarabiać... milion euro rocznie. Ta informacja z pewnością nie wpłynęła budująco na morale zespołu. Trener PGE Skry Jacek Nawrocki kiedy był pytany przez dziennikarzy z kim wolałby grać w finale, z Trentino czy z Zenitem odpowiedział: - Prawdę mówiąc żadnego z tych przeciwników bym nie wolał. Przed pojedynkiem o pierwsze miejsce, Trentino zagra z Arkasem Izmir (14.30) o trzecie. Zenit i PGE Skra awansem do finału zapewniły sobie udział w turnieju o klubowe mistrzostwo świata, który odbędzie się w Katarze.