W pierwszym spotkaniu w Rzeszowie mistrz Polski pokonał mistrza Belgii także 3:1. W ćwierćfinale Asseco Resovia zmierzy się z Jastrzębskim Węglem. Mistrzowie Polski potwierdzili w rewanżu, że są zdecydowanie lepszym zespołem od mistrza Belgii i pewnie sięgnęli po awans. Rzeszowskiej drużynie, która wygrała pierwszy mecz 3:1, do pełni szczęścia brakowało zwycięstwa w dwóch setach. Podopieczni trenera Andrzeja Kowala postawili na swoim po trzeciej odsłonie, ale ambitnie dążyli do wygrania całego meczu, a że znajdują się w dobrej formie, nie było to dla nich specjalnym problemem. Obie drużyny rozpoczęły mecz w takich samych składach, jak w pierwszym spotkaniu w Rzeszowie. Mistrzowie Polski imponowali wolą zwycięstwa, wywierali na rywalach presję. W pierwszym secie grali bardzo dobrze w każdym elemencie i od początku uzyskali wyraźną przewagę. Po dwóch asach Oliega Achrema i zbiciu Petera Veresa prowadzili 8:3. Resoviacy nadal bombardowali Belgów mocną zagrywką, stawiali blok, dobrze przyjmowali i urozmaiconymi atakami kończyli akcje. Świetną partię rozgrywał zwłaszcza Achrem, który zdobył ostatni punkt. W drugiej odsłonie mający nóż na gardle Belgowie poprawili jakość gry. Mieli inicjatywę i przewagę (11:6, 15:10, 19:15), bo goście z Rzeszowa grali zbyt nerwowo. Trener Kowal zrobił zmiany. Polska drużyna cierpliwie odrabiała starty. Punktował Jochen Schoeps. Na tablicy pojawił się remis 21:21. Po ataku Schoepsa nasi siatkarze mieli piłkę setową 24:23. Rywale się jednak nie poddali i w walce na przewagi postawili na swoim. W trzecim secie w szeregi gości wróciła dyscyplina, dobra gra, znów oglądaliśmy skuteczną Resovię, która dyktowała warunki (8:3, 10:5). Po asie Dawida Konarskiego i szczelnym bloku, zespół znad Wisłoka wygrywał 16:8, a za chwilę dodał jeszcze gazu (18:10 i 21:13). Brakujący do awansu punkt zdobył Piotr Nowakowski. W czwartej odsłonie Resovia kontynuowała skuteczne akcje. W ćwierćfinale LM rzeszowska drużyna zmierzy się z Jastrzębskim Węglem. To gwarantuje duże emocje i to, że w Final Four na pewno zagra polski zespół. O tym, czy będzie to Resovia, czy Jastrzębski Węgiel, zadecydują dwa lutowe spotkania. Knack Roeselare - Asseco Resovia 1:3 (18:25, 28:26, 16:25, 18:25) Knack Roeselare: Eemi Tervaportti, Hendrik Tuerlinckx, Gertjan Claes, Joppe Johannes Paulides, Pieter Coolman, Matthijs Verhanneman - Stijn Dejonckheere (libero) - Stijn D'Hulst, Tomas Rousseaux, Ruben van Hirtum. Asseco Resovia: Fabian Drzyzga, Olieg Achrem, Peter Veres, Piotr Nowakowski, Grzegorz Kosok, Dawid Konarski - Krzysztof Ignaczak (libero) - Łukasz Perłowski, Jochen Schoeps, Nikołaj Penczew, Lukas Tichacek, Paul Lotman.