Mecz rozpoczął się od serii zepsutych zagrywek Perugii. Michał Łasko i Alen Pajenk popisali się za to asami i jastrzębianie prowadzili 6:2. Po kolejnym punkcie z zagrywki, tym razem Michała Masny'ego, było już 10:3. Świetnie w obronie spisywał się Damian Wojtaszek, Masny rozgrywał szybkie piłki, a ataki kończyli Łasko, Pajenk i Guillaume Quesque. Po drugiej stronie siatki prym wiódł, były atakujący Skry Bełchatów, Aleksandar Atansijević. To jednak było za mało. Po bloku na Christianie Frommie gospodarze prowadzili 16:9. Siatkarzom z Perugii nie pomogły nawet przerwy brane przez trenera, a jeszcze niedawno świetnego siatkarza, Nikolę Grbicia i Włosi przegrali pierwszego seta 18:25. Drugi set już nie był taki dobry dla polskiego zespołu. Na początku Jastrzębski stracił serię punktów przy potężnych zagrywkach Fromma i "Pomarańczowi" przegrywali 2:8. Zmotywowani Włosi utrzymywali sześciopunktową przewagę - poprawili przyjęcie i Luciano de Cecce zaczął gubić blok jastrzębian. Gospodarzom udało się nieco zmniejszyć straty, ale Perugia dowiozła skromne prowadzenie do końca i wygrała drugą partię 25:21.Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie i to gospodarze znacznie lepiej rozpoczęli trzeciego seta. Znowu byli skuteczni w polu serwisowym, co pozwoliło na uzyskanie trzech punktów przewagi (8:5). Perugia nie zamierzała się poddawać. Po kolejnych atomowych zagrywkach Fromma doprowadziła do remisu 13:13. Włosi kontynuowali dobrą grę i jeszcze przed drugą przerwę techniczną odskoczyli jastrzębianom na dwa punkty. "Pomarańczowym" przed samym końcem udało doprowadzić do remisu 23:23, a po ataku Malinowskiego mieli nawet piłkę setową. Autowe zbicia Łaski i Patryka Czarnowskiego zniweczyły szanse na zwycięstwo i to Perugia była górą w trzeciej partii, wygrywając 27:25.W trzeciej partii trwała walka punkt za punkt. Po drugiej przerwie technicznej jastrzębianie zdobyli cztery "oczka" pod rząd i wyszli na prowadzenie 18:16. Perugia szybko zniwelowała straty i końcówka decydowała o losach czwartego seta. Po ataku Łaski i skutecznej zagrywce Gierczyńskiego, Jastrzębski doprowadził do tie-breaka (26:24).Decydujący set rozpoczął się po myśli jastrzębian - Pajenk na środku siatki zablokował Berettę. Potem na parkiecie dominowali jednak siatkarze włoskiej drużyny. Kolejna punktowa zagrywka Fromma sprawiła, że było 3:7. "Pomarańczowi" mieli problemy z przyjęciem, ale dobrze grali blokiem i w obronie. Udało im się zmniejszyć straty do dwóch punktów (11:13). Potem zablokowany został Quesque, a atak z prawego skrzydła skończył Atanasijević i Perugia wygrała tie-breaka 15:11. Rewanż zostanie rozegrany 18 lutego w Perugii.Po meczu powiedzieli: Roberto Piazza (trener Jastrzębskiego Węgla): "Dużo w tym meczu zależało od zagrywki i przyjęcia. W pierwszym secie to my graliśmy trudniejszą zagrywką, potem role się odwróciły. Jasne, że jestem rozczarowany wynikiem, ale jestem też przekonany, że jesteśmy w stanie wygrać w rewanżu 3:0 bądź 3:1. Czeka nas teraz bardzo trudny okres, bo przecież już w niedzielę gramy bardzo ważny, wyjazdowy, ligowy mecz w Gdańsku, a potem od razu lecimy na rewanż do Włoch". Michał Łasko (kapitan Jastrzębskiego Węgla): "Jesteśmy rozczarowani. Szkoda trzeciego seta. Było 23:23 i przegraliśmy po dwóch głupich błędach, w tym jednym moim. 2:3 tak naprawdę niczego nie zmienia. Trzeba jechać do Perugii i spróbować wygrać. Jeśli zagramy ciut lepiej jak dziś, to zwycięstwo jest całkiem możliwe. W pierwszym secie nam wychodziła każda zagrywka, w drugim - rywalom. Potem mecz się stał ciekawszy. I tyle". Jastrzębski Węgiel - SIR Safety Perugia (25:18, 21:25, 25:27, 26:24, 11:15) Jastrzębski: Masny, Łasko, Pajenk, Czarowski, Quesque, Gierczyński i Wojtaszek (libero) oraz Malinowski, Filipov, KosokPerugia: De Cecco, Atanasijević, Buti, Beretta, Fromm, Vujević i Giovi (libero) oraz Fanuli Wyniki pozostałych spotkań 1. rundy play off LM: czwartek, 12 lutego Copra Elior Piacenza - Zenit Kazań 0:3 (22:25, 22:25, 19:25) środa, 11 lutego VfB Friedrichshafen - Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (25:19, 24:26, 25:20, 17:25, 15:17) Cucine Lube Treia - PGE Skra Bełchatów 0:3 (22:25, 19:25, 13:25) Tomis Constanta - Lokomotiw Nowosybirsk 0:3 (21:25, 15:25, 20:25) wtorek, 10 lutego Halkbank Ankara - Biełogorie Biełgorod 3:1 (25:20, 20:25, 26:24, 28:26)