Kędzierzynianie spisują się w tym sezonie wyśmienicie, bo wygrali wszystkie starcia w Lidze Mistrzów bez straty seta. Wtorkową wygraną 3:0 zapewnili już sobie awans do kolejnej fazy. Wprawdzie w PlusLidze zdarzyło im się ostatnio przegrać dwa mecze z rzędu, ale i tak byli murowanym faworytem. Pierwsza partia dokładnie to potwierdziła - Belgowie starali się dotrzymać kroku kędzierzynianom, ale udawało im się to zaledwie przez kilka pierwszych piłek. Później Kamil Semeniuk zaserwował asa na 8:6, a za chwilę przewaga graczy Nikoli Grbicia wynosiła już 6-7 punktów. W tym meczu graczom z Kędzierzyna-Koźla szyki mogło pokrzyżować tylko jedno - swoja dekoncentracja. Zespół Grbicia nie ustrzegł się takiej chwili na początku drugiego seta, gdy goście objęli prowadzenie 8:4, a trener mistrzów Polski dość ekspresyjnie poprosił o czas. Gdy zawodnicy wrócili na boisko szybko okazało się, że Serb zrobił z nimi porządek, bo kilka akcji później był już remis po 10, a potem na wyraźne prowadzenie uciekła Grupa Azoty ZAKSA. W trzecim secie już nawet takich chwilowych emocji już nie było. Kędzierzynianie nie pozostawili rywalom wątpliwości, który zespół jest lepszy i odnieśli czwartą wygraną bez straty seta w tym sezonie Ligi Mistrzów. Kolejne spotkanie w Lidze Mistrzów kędzierzynianie rozegrają 11 lutego na wyjeździe z Vojvodiną NS Seme. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Knack Roeselare 3:0 (25:19, 25:18, 25:20) ZAKSA: Benjamin Toniutti, Krzysztof Rejno, David Smith, Simone Parodi, Kamil Semeniuk, Arpad Baroti, Paweł Zatorski (libero) - Przemysław Stępień, Filip Grygiel, Piotr Łukasik, Sebastian Warda. Knack: Brett James Walsh, Daniel Jansen Vandoorn, Rune Fasteland, Matthijs Verhanneman, Andreas-Dimitrios Fragkos, Hendrik Tuerlinckx, Dennis Deroey (libero) - Matthijs Desmet, Joseph Norman, Sander Depovere.