Trefl Gdańsk łatwo pokonał u siebie Indykpol AZS Olsztyn 3:0, czym zrewanżował się za porażkę za porażkę sprzed dwóch i pół tygodnia 1:3. Dzięki tej wygranej "Gdańskie Lwy" zachowały szanse na play-off siatkarskiej PlusLigi. Rozgrywki rundy zasadniczej siatkarskiej PlusLigi mają się ku końcowi - prawie wszystkie drużyny rozegrały komplet spotkań i prawie wszystko jest już jasne. To "prawie" to pozycja Trefla Gdańsk, któremu zostały jeszcze poza dzisiejszym dwa mecze do rozegrania. W dzisiejszym meczu drużynie trenera Michała Winiarskiego udało się postawić pierwszy krok - pokonali Indykpol AZS Olsztyn i w dwóch kolejnych meczach potrzebują jeszcze trzech punktów do szczęścia. Rywalami Trefla będą w Gdańsku dwa pierwsze drużyny w tabeli - Jastrzębski Węgiel (9 kwietnia) i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle (11 kwietnia). Biorąc pod uwagę ostatnie problemy i grę rezerwowym składem Jastrzębskiego Węgla temat gry Trefla w play-off nie jest jeszcze zamknięty. W pierwszej partii rywale szli łeb w łeb, aż Treflowi udało się odskoczyć na 13:10 po dwóch kolejnych blokach Bartłomieja Mordyla i udanym zagraniu przeważnie rezerwowego rozgrywającego, Łukasza Kozuba, który grał bardzo dobre zawody i został wybrany MVP meczu. Dominację "Gdańskich Lwów" w pierwszym secie podkreślił as serwisowy rezerwowego Patryka Łaby. Łatwa wygrana Trefla Gdańsk, który wciąż liczy się w walce o play-off PlusLigi Dla gości mecz w Gdańsku był właściwie mocniejszą jednostką treningową, bez względu na wynik rozgrywki rundy zasadniczej kończą na szóstym miejscu PlusLigi i w play-off zmierzy się z PGE Skrą Bełchatów. Stąd trener Javier Weber mógł sobie pozwolić na liczne roszady w składzie. Mimo to, początek drugiego seta należał do AZS, Trefl wyszedł na prowadzenie dopiero przy stanie 8:7. Przewaga "Lwów" zaczęła się szybko powiększać, po asie Kewina Sasaka było już 15:11. Akademicy mieli dobrą serię i doszli gdańszczan na trzy punkty - 18:16, to było jednak wszystko na co stać AZS w tym secie. Trzeci i ostatni set wyglądał bardzo podobnie do drugiego. Długo prowadził AZS, ale ostatecznie przeważyła większa determinacja Trefla, który pierwszy raz wyszedł na prowadzenie przy stanie 12:11. Losy seta i meczu na dobre przeważył as Sasaka i by blisko półtorej godzinie było po zawodach, po trzech setach wygranych przez gdańszczan do 20. Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:20, 25:20, 25:20) Trefl: Łukasz Kozub, Dmytro Paszyński, Mateusz Mika, Bartłomiej Lipiński, Bartłomiej Mordyl, Kewin Sasak, Maciej Olenderek (l) - Patryk Łaba, Moritz Reichert, Dawid Pruszkowki (l). AZS: Jan Firlej, Dawid Siwczyk, Szymon Jakubiszak, Torey DeFalco, Robbert Andringa, Karol Butryn, Jędrzej Gruszczyński (l) - Jan Król, Redi Bakiri, Karol Jankiewicz, Jakub Ciunajtis (l). Maciej Słomiński