Trefl Gdańsk miał ostatnio swoje problemy, wyraźnie przegrał w Nysie i w Częstochowie z ligowym beniaminkiem, jednak atut domowego parkietu i doping 6300 widzów okazał się niebagatelny i "Lwy" przerwały passę 10 kolejnych wygranych Asseco Resovia Rzeszów w lidze, wygrywając 3:1. Zaraz na początku spotkania z podejrzeniem złamania palca halę opuścił reprezentacyjny środkowy Jakub Kochanowski. W drużynie Trefla Gdańsk prawdziwy szpital - z trybun spotkanie oglądali Lukas Kampa, Jordan Zaleszczyk i Voitto Koykka - uraz kolana tego ostatniego spowodował konieczność przedstawienia Jana Martineza na pozycję libero Przy stanie 11:9 w pierwszym secie trener gości Giampaolo Medei był zmuszony wziąć czas. Minimalne prowadzenie "Gdańskich Lwów" zniwelował do zera asem serwisowym Słoweniec Klemen Cebulj. Dłużny nie pozostał Kewin Sasak - po jego bombie było 19:17. Z ławki wszedł utalentowany Aleks Nasewicz i przywitał się asem serwisowym, set zakończył efektowny blok Sasaka. Trefl Gdańsk pokonał Asseco Resovię Rzeszów 3:1 Przewagę miejscowym zapewnił Sawicki, świetnie blokował kapitan zespołu Piotr Orczyk,. Gdy w pole serwisowe wszedł Yacine Louati i wyrównał stan spotkania. Szalę na korzyść "Lwów" przeważył blokiem rozgrywający Kamil Droszyński, jeden z niższych siatkarzy na parkiecie, który zaraz poprawił cwaną "kiwką". Set zakończył się wygraną Trefla, który niespodziewanie prowadził już 2:0. W trzecim secie wreszcie odżyli faworyzowani goście, którzy wyszli na prowadzenie 7:4. Gdy Resovia zaczęła odjeżdżać pojedynczym "monster blockiem" i to niejednym popisał się Patryk Niemiec. Od remisu po 14 trwała zażarta walka punkt za punkt, aż do momentu, gdy Kewin Sasak asem serwisowym dał miejscowym prowadzenie 19:17. Trefl miał piłkę meczową, ale świetnym blokiem popisał się Karol Kłos i goście wrócili do gry. "Lwy" obroniły sześć piłek setowych, złamał je dopiero as Louatiego - 33:31 dla gości i 2:1 w setach dla gospodarzy. W czwartym secie po bloku byłego zawodnika Trefla, Bartłomieja Mordyla, Resovia doprowadziła do remisu 10:10. Gospodarzy w meczu utrzymywał doskonały dziś Piotr Orczyk (MVP spotkania). Było już 22:18 dla Trefla, a mecz zakończył blok Karola Urbanowicza. Trefl Gdańsk - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (25:20, 25:23, 31:33, 25:19) Maciej Słomiński, INTERIA