Partner merytoryczny: Eleven Sports

Karol Kłos goni kadrowiczów Grbicia, już się "odgraża". Padła jasna deklaracja

Karol Kłos wprawdzie zakończył już reprezentacyjną karierę, ale wciąż możemy oglądać go na polskich parkietach - środkowy obecnie występuje w Asseco Resovii Rzeszów, gdzie od niedawna pełni funkcję kapitana. Utytułowany siatkarz kolejny sezon PlusLigi zainaugurował jubileuszem, bo rozegrał 450. spotkanie w lidze. W klasyfikacji goni m.in. dwóch kadrowiczów Nikoli Grbicia. "Mam nadzieję, że dociągnę nawet na jednej nodze" - zadeklarował, odnosząc się do pogoni za liderem klasyfikacji.

Karol Kłos w barwach reprezentacji Polski
Karol Kłos w barwach reprezentacji Polski/Andrzej Iwańczuk/Reporter/AFP

Karol Kłos znalazł się w szerokim składzie reprezentacji Polski na ostatni sezon kadrowy i niemal do końca trenował razem z pozostałymi podopiecznymi Nikoli Grbicia. Kilka dni po tym, jak okazało się, że nie otrzymał powołania na igrzyska olimpijskie w Paryżu, utytułowany środkowy postanowił ogłosić ostateczny rozbrat z "Biało-Czerwonymi".

"Dałem/oddałem co miałem. Panowie - dziękuję i powodzenia. Kłosik out" - napisał. Tym samym 35-letni zawodnik może już skupić się wyłącznie na grze w klubie, a konkretnie w Asseco Resovii Rzeszów, której barwy reprezentuje od roku. 

Ostatnio klub z Podkarpacia docenił Kłosa, ponieważ powierzył mu funkcję kapitana. "Dla mnie to ogromne wyróżnienie, ale też na pewno też duża odpowiedzialność i ogromna" - komentował w rozmowie z plusliga.pl. I to właśnie jako świeżo upieczony kapitan Resovii rozegrał w środę 450. mecz w PlusLidze.

Karol Kłos po raz 450. w PlusLidze. Jasna deklaracja

Podopieczni Tuomasa Sammelvuo mieli zainaugurować sezon w niedzielę, ale z powodu trudnej sytuacji powodziowej w Nysie, ich mecz z PSG Stalą Nysa przełożono na koniec października. Resovia pierwsze spotkanie ligowe rozegrała więc dopiero w środę, mierząc się z Barkom Każany Lwów. Faworyci nie zawiedli i wygrali 3:1, a po meczu dużo uwagi skupiono właśnie na Kłosie.

Były reprezentant Polski z 450 meczami na koncie plasuje się obecnie na 10. miejscu w rankingu zawodników z największą liczbą rozegranych spotkań w PlusLidze. Przed nim plasują się m.in. dwaj siatkarze, którzy w Paryżu wywalczyli medal olimpijski - Paweł Zatorski z 475 meczami na koncie jest siódmy, a na czwartym miejscu, ex aequo z Danielem Plińskim, plasuje się Grzegorz Łomacz (498 meczów). Stawce przewodzi Michał Ruciak (555 spotkań).

Co ciekawe, najwyraźniej ambicje Kłosa sięgają daleko, bo chce nie tylko przegonić kadrowiczów Nikoli Grbicia, ale też pobić osiągnięcie Ruciaka, przy czym jego deklarację należy traktować z przymrużeniem oka, ponieważ siatkarz znany jest z dużego poczucia humoru.

Brakuje mi stówki do Michała Ruciaka? Przy naszej PlusLidze dwa sezony i jestem. Jeżeli brakuje stówki, to zawezmę się w sobie i mam nadzieję, że dociągnę nawet na jednej nodze

~ zażartował w rozmowie z plusliga.pl.

Karol Kłos/Jure MAKOVEC/AFP
Karol Kłos, środkowy Asseco Resovii/Piotr Matusewicz/East News/East News
Karol Kłos/FIVB.com/materiały prasowe



INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem