Najbogatszy klub świata Sir Safety Susa Perugia przez tydzień przegrał wszystko, co było do przegrania. Najpierw odpadł w półfinale Ligi Mistrzów ulegając aktualnym mistrzom Polski Grupie Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a później zupełnie sensacyjnie ulegając w ćwierćfinale włoskiej Superligi Allianzem Milano. To szokujące rozstrzygnięcie oznacza, że w przyszłym sezonie Perugii zabraknie w Lidze Mistrzów i to zupełnie niespodziewane, bo zespół pod wodzą trenera Andrei Anastasiego w sezonie zasadniczym odniósł komplet wygranych. W tej sytuacji nie mogą dziwić spekulacje w sprawie włoskiego szkoleniowca. Wątpliwości przeciął charyzmatyczny właściciel klubu Gino Sirci: - Będzie naszym trenerem do zakończenia sezonu - przyznał Sirci na łamach Corriere dell'Umbria. Znany włoski dziennikarz siatkarski, Gian Luca Pasini mocno podkręcił atmosferę najnowszym wpisem na swoim blogu. Dwie informacje bardzo zainteresują kibiców reprezentacji Polski. Po pierwsze z Perugii odejść ma Wilfredo Leon. Przyjmujący występuje we włoskim klubie od 2018 roku. Dorobił się przydomku “King", czyli król, jest kapitanem drużyny. W ostatnich spotkaniach nie był w najwyższej formie, ale wcześniej, przez większość sezonu, prezentował się bardzo dobrze. W ostatnim meczu ćwierćfinałowym włoskiej ligi niespodziewanie wylądował jednak w rezerwie, Andrea Anastasi na dłużej wprowadził go na boisko dopiero pod koniec spotkania. Leon ma kontrakt ważny na kolejny sezon, czyli potencjalny nowy pracodawca Kubańczyka z polskim paszportem musiałby go wykupić. Kamil Semeniuk wróci do PlusLigi? - Może być tak, że będzie szukał klubu, który będzie mógł zapłacić kontrakt Leona. A kontrakt Leona to około sześciu milionów złotych. Tak dla porównania: to jest cały budżet klubu ze środka tabeli PlusLigi - zdradził Jakub Bednaruk, ekspert Polsatu Sport. Po drugie Pasini zdradza, że chęć opuszczenia Perugii wyraził również drugi reprezentant Polski w jej barwach, wicemistrz świata z 2021 r. Kamil Semeniuk. Tak jak Leon, "Semen" ma ważny kontrakt z Perugią, a według włoskiego dziennikarza Polak wyraził chęć powrotu do PlusLigi. Po ostatnim spotkaniu play-off Semeniukowi mocno puściły nerwy. Na nagraniu krążącym w mediach społecznościowych widać, że przyjmujący reprezentacji Polski ruszył w kierunku kibiców i z jednym z nich żywiołowo dyskutował, co chwilę wskazując na koszulkę. W pewnym momencie jedna z osób pracujących w klubie z Perugii zaczęła go uspokajać i odciągać od trybuny. Odejście zarówno Leona jak i Semeniuka byłoby całkowitą rewolucją na pozycjach przyjmujących w najbogatszym klubie świata. Perugię czekają również zmiany na pozycji atakującego. Według Corriere dell'Umbria skład pod tym względem na sezon 2023/4 jest już ustalony. W Peruggi na tej pozycji zagrają Kubańczyk Jesus Herrera (jest już w składzie, przedłuży kontrakt o dwa lata) i znany z PlusLigi Tunezyjczyk Wassim Ben Tara. Ten drugi, zawodnik PSG Stali Nysa, przez bardzo długi czas bieżących rozgrywek był najskuteczniejszym atakującym PlusLigi, by dopiero w końcówce zostać wyprzedzonym przez zawodnika Trefla Gdańsk, Bartłomieja Bołądzia. Ten ostatni w kolejnych rozgrywkach zamieni grę dla "Gdańskich Lwów" na rzecz Projektu Warszawa. Jak widać, nie ma nudy w siatkówce, a ruch w interesie nigdy się nie kończy. Maciej Słomiński, INTERIA