Daszkiewicz dwa lata temu wprowadził LUK do PlusLigi, a potem, w debiutanckim sezonie, utrzymał w niej drużynę. Po serii pięciu porażek zarząd klubu zdecydował jednak o odsunięciu szkoleniowca od pierwszego zespołu. Daszkiewicza zastąpił dotychczasowy asystent Michał Kołodziejczak i w debiucie sięgnął po komplet punktów. Wygrana przedłuża szanse LUK-u na awans do fazy play-off, choć to zadanie wciąż wydaje się arcytrudne. Sobotnie spotkanie lepiej rozpoczęli goście. Szybko zyskali dwa punkty przewagi i konsekwentnie jej pilnowali. Dobrze w pierwszym secie prezentował się Bartosz Filipiak. Atakujący Ślepska, który w poprzednim sezonie grał w zespole z Lublina, skutecznie atakował i dodał do tego punkt zagrywką. W drugiej części seta siatkarze z Suwałk zaczęli jednak popełniać błędy i gra się wyrównała. Ślepsk w końcówce miał duże problemy z przyjęciem, co zaważyło na wyniku. Po ataku Konrada Stajera LUK prowadził 21:18, ostatecznie wygrał 25:21. LUK Lublin zyskuje przewagę zagrywką. Rywale go nie dogonili Rozpędzeni gospodarze bardzo dobrze rozpoczęli drugą partię. Przewagę zyskali przy zagrywkach Nicolasa Szerszenia, który pomógł doprowadzić do wyniku 8:3. Trener Ślepska Dominik Kwapisiewicz szukał zmian, ale efektów długo nie było. Zespół z Suwałk serwisem zaskoczył jeszcze Marcin Komenda, rozgrywający LUK-u. W drugiej połowie seta lublinianie wyraźnie wytracili jednak impet, zwłaszcza w polu zagrywki. Po kolejnej kontrze rywali prowadzili już tylko 23:22, choć kilka minut wcześniej ich przewaga sięgała siedmiu punktów. Ostatecznie gospodarze wygrali jednak 25:23, w ostatniej akcji zagrywkę zepsuł środkowy rywali Andreas Takvam. PlusLiga. LUK Lublin awansuje w tabeli Ślepsk ma największe szanse, by przegonić ósmą w tabeli PSG Stal Nysa, ale na razie ich nie wykorzystuje. Dwa ostatnie mecze przegrał, zwyciężając tylko w jednym secie. Na początku trzeciej partii sobotniego spotkania też miał problemy. Przy zagrywkach Jana Nowakowskiego LUK błyskawicznie odskoczył na cztery punkty. Goście konsekwentnie odrabiali jednak straty. Wykorzystali słabszy moment atakującego LUK-u Mateusza Malinowskiego. Ważne akcje na punkty zamieniał Wojciech Włodarczyk, ale Ślepsk doprowadził do remisu 19:19. W końcówce goście objęli prowadzenie po zagrywkach Mirana Kujundzicia. Straty gospodarzom pomógł jednak odrobić Szerszeń i kibice w hali Globus byli świadkami emocjonującej końcówki. A przy okazji błędów obu drużyn. - Co oni robią? - pytał komentujący spotkanie w Polsacie Sport Maciej Jarosz. Ostatecznie Ślepsk wygrał 31:29. Chcieli go potentaci. Najmłodszy reprezentant podjął decyzję Zespół z Lublina nie stracił jednak szansy na komplet punktów. W czwartej partii znów na wysokim poziomie grał Malinowski. Po serii jego zagrywek LUK prowadził 13:8. Problemy ze skutecznością miał natomiast Filipiak. Gospodarze pilnowali przewagi i tym razem nerwowej końcówki nie było, LUK wygrał 25:16. Nagrodę dla MVP spotkania otrzymał Malinowski, który zdobył łącznie 23 punkty. Komplet punktów oznacza awans LUK-u na dziesiąte miejsce w tabeli. Do PSG Stali traci sześć, a ma jeszcze dwa mecze do rozegrania - zespół z Nysy tylko jeden. Wciąż większe szanse na grę w fazie play-off od lublinian ma jednak Ślepsk, który ma więcej punktów i trzy spotkania przed sobą. W walce o ósemkę liczy się jeszcze wciąż jedenasta w tabeli PGE Skra Bełchatów. Kliknij i sprawdź aktualną tabelę PlusLigi!