Mistrzowie Polski przybliżyli się do czołowej szóstki LM, chociaż wygrana nie przyszła im tak łatwo, jak można było oczekiwać po pierwszych dwóch setach. Nie dostarczyły one zbyt wielu emocji, gdyż goście wyraźnie dominowali na boisku. W pierwszej serii szybko objęli prowadzenie 12:5 i z dużym spokojem rozstrzygnęli ją na swoją korzyść. W drugiej mieli podobną przewagę, a jastrzębianie sprawiali wrażenie zdenerwowanych i zupełnie nie było widać, że grają u siebie. Dopiero w trzecim secie zrobiło się ciekawiej. Ożywili się podopieczni trenera Ferdinanda de Giorgiego, który jeszcze niedawno pracował w Kędzierzynie-Koźlu, ożywiła się też miejscowa publiczność. Po bloku niemieckiego rozgrywającego jastrzębian Lukasa Kampy na Rafale Buszku gospodarze prowadzili 20:18. Potem był jeszcze remis po 20, ale końcówka należała do gospodarzy. Dwa ostatnie punkty zagrywką zdobył Kampa i przedłużył spotkanie. Jeśli ktoś z kibiców żałował przyjścia do hali w środowy wieczór, czwarta odsłona musiała go przekonać, że jednak zrobił dobrze. Kiedy jastrzębianie wygrywali 11:8, włoski trener gości Andrea Gardini wyraźnie się zdenerwował i zdjął marynarkę. Potem rozgorzał siatkarski bój. W niezwykle emocjonującej końcówce gospodarze mieli pięć piłek setowych, a ZAKSA skończyła pojedynek po szóstej meczowej. Jastrzębskiemu Węglowi nie udało się przerwać serii porażek z kędzierzynianami. Ostatni raz w ekstraklasie pokonali ZAKS-ę 9 stycznia 2015 - na wyjeździe 3:1. W środę nie pomógł im nawet de Giorgi, który znał rywala, bowiem w poprzednich dwóch sezonach doprowadził ekipę rywali do mistrzostwa Polski. Rewanż odbędzie się w środę 21 marca w Kędzierzynie-Koźlu. Zwycięzca tej rywalizacji zmierzy się z lepszym w dwumeczu pomiędzy Berlin Recycling Volleys i VfB Friedrichshafen. Pierwsze spotkanie w stolicy Niemiec goście - prowadzeni przez selekcjonera reprezentacji Polski Belga Vitala Heynena - wygrali 3:2. Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (19:25, 19:25, 25:21, 33:35) Jastrzębski Węgiel: Lukasz Kampa, Maciej Muzaj, Grzegorz Kosok, Jason DeRocco, Wojciech Sobala, Salvador Hidalgo Oliva - Jakub Popiwczak (libero) oraz Dardan Lushtaku, Marcin Ernastowicz, Damian Boruch, Rodrigo Quiroga, Patryk Strzeżek. ZAKSA: Benjamin Toniutti, Rafał Buszek, Łukasz Wiśniewski, Mateusz Bieniek, Maurice Torres, Sam Deroo - Paweł Zatorski (libero) oraz Sławomir Jungiewicz, Krzysztof Rejno. 14 marca, środa Noliko Maaseik (Belgia) - Lokomotiw Nowosybirsk (Rosja) 3:0 (25:23, 26:24, 30:28) PGE Skra Bełchatów (Polska) - Cucine Lube Civitanova (Włochy) 2:3 (27:25, 28:26, 13:25, 22:25, 10:15) Chaumont VB 52 Haute Marne (Francja) - Trentino Diatec (Włochy) 3:2 (17:25, 25:22, 25:20, 21:25, 15:10) Berlin Recycling Volleys (Niemcy) - VfB Friedrichshafen (Niemcy) 2:3 (22:25, 25:23, 23:25, 25:18, 12:15) 13 marca, wtorek Halkbank Ankara (Turcja) - Sir Colussi Sicoma Perugia (Włochy) 0:3 (18:25, 22:25, 29:31)